IzaBK - mała ma świetne wyniki, nie kłułabym jej drugi raz - nie ma takiej potrzeby.
Ala raczkuje i cieszy się na maksa - wychodzi zza drzwi i się śmieje patrząc na mnie, albo doraczkowuje do jakiegoś celu i w śmiech. Normalnie boki zrywaćA z tymi sześciolatkami to wiadomo - dziecko dziecku nie równe i szkoła szkole też i panie nauczycielki też - problem w tym , że to jest powszechne, tak więc lepiej chyba wiek wziąć wyższy, bo na indywidualne traktowanie to bym nie liczyła... No i zobaczycie - wad wzroku przybędzie na 100% - bo oko 6-latka różni się od 7-latka o rok. Na pewno nie jest dostosowane jeszcze do czytania małych liter. A u nas o ćwiczeniach oczu to nikt nie słyszał. A -warto poczytać książki pani Hannaford o gimnastyce mózgu - słyszałyście?