w przysżłym to już zostaną same krzywulce.. ja lubię równeciekawe czy w tym roku w końcu zdecyduję się na świerk
co roku chcę świerk, potem idę wybierać, a tam sosny mnie wołąją "kup mnie, kup" no i zaczynam mięknąć, a potem szybuję po pólkach cenowych i kupuję najdroższe
a jak dojdziemy do domu, to mówię sobie: za rok świerk!! nie ugnę się!!
no i tak od kilkunastu lat to trwa...
zastanawiam się nad tym, jak bezpiecznei ustawić choinkę, płotka specjalnie nie będę kupować.. chyba przywiążę do biblioteczki i ubiorę tylko od metra wzwyż.. myślałyście już o tym?