ciasta, sałatki i plotki o, sesesesese...
Olcia... zamysł jest genialny! ale... my zazwyczaj ciągle gadamy i gadamy (niekoniecznie o chustach) i... zapominamy jeść.
na pierwszym spotkaniu nie zmęczyłyśmy dwóch rynieniek herbatników, na drugim jednej, na trzecim... ledwo zmęczyłyśmy łubiankę truskawek (głównie dlatego, że niektórzyprzyjechali punktualnie, ale za to bez śniadania).
Pierwsze dwa spotkania spędziłyśmy w domu, trzecie na trawie za domem.
generalnie - można cosik przynieść


 
			
			 
 
				 
					
					
					
						 Odpowiedz z cytatem
  Odpowiedz z cytatem
 
						


 
						 
						 Zamieszczone przez mi.
 Zamieszczone przez mi.
					
 nie doceniłam Cię kochana
 nie doceniłam Cię kochana  
						
 ja byłam już 3 razy, a w pon i tak zabieram GPSa.. choć może problem jest we mnie a nie w trasie...
 ja byłam już 3 razy, a w pon i tak zabieram GPSa.. choć może problem jest we mnie a nie w trasie...
						
 ananasa na razie nie sprzedam.. jest taki śliczny, choć też za szeroki. Zostaje ze mną jako jedyna szeroka chusta, pozostałe są wąskie. A jaki jest Twój-niestety-nie-mój ultrahopp? 60 czy 70?
 ananasa na razie nie sprzedam.. jest taki śliczny, choć też za szeroki. Zostaje ze mną jako jedyna szeroka chusta, pozostałe są wąskie. A jaki jest Twój-niestety-nie-mój ultrahopp? 60 czy 70?
						 moje bojące się odkurzacza dziecię, zanausznikowane zasnęło w krzesełku do karmienia, podczas gdy tatuś szalał z odkurzaczem wokół
 moje bojące się odkurzacza dziecię, zanausznikowane zasnęło w krzesełku do karmienia, podczas gdy tatuś szalał z odkurzaczem wokół  
 
