Helenka![]()
![]()
Madagaskar - ekhem... co z naszym procesem reklamacyjnym będzie? bo Ci się dziecko odpieluchuje zanim proces dokończymy
nie dość, że szaro, nie dość, ze mżawka, to jeszcze migrena mi się zaczyna![]()
Helenka![]()
![]()
Madagaskar - ekhem... co z naszym procesem reklamacyjnym będzie? bo Ci się dziecko odpieluchuje zanim proces dokończymy
nie dość, że szaro, nie dość, ze mżawka, to jeszcze migrena mi się zaczyna![]()
G- X 2009 E- VI 2003 M- XII 1998
NaturalnaMama.pl - ot, zwykły sklep.
Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi, Instruktor Shantala: PogotowieChustowe.pl
konsultacje także poprzez SKYPE
POnoć w przedszkolu szaleństwo trwa - balon dostała od Helenki nawet pani dyrektor placówki - zadzwoniłam bo nie wytrzymałam i chciałam wiedzieć jak im idzie
Tak się starałam z tymi urodzinami i miałam wielką tremę bo Helenka w tym roku już mocno rozumna jest
A z prezentów najbardziej ucieszyła ją piłka do kopania (tata kupił w Decathlonie chyba w związku ze zbliżającym się EURO 2012) i bidon w baletnice od Bushido
Muszę ją zgarnąć za około godzinę i potem imprezki ciąg dalszy w domu a z gośćmi jeszcze w sobotę...
Doradca Noszenia ClauWi®
Mama dwóch córek: H. (03.2008) i K. (08.2011)
Iza Jasiek jest od miesiaca prawie na inhalacjach ze sterydow i antybiotykach( zmienianych w miedzyczasie)-zapalenie oskrzeli z dusznosciami sie doczepilo i odczepic nie chce
po 5 inhalacjach dziennie , 3 antybiotykach, syropach , klepaniach i innych padam i ledwie zipie, nie mowiac ze dwie lobuziary starsze tez sie przeciez mamy domagaja, dom juz sie przestal domagac-zarosl calkowicie
wkrotce wiosna -bedzie lepiej-odezwe sie jak z lekow wyjdziemy
A Jasiek ma wszystko w nosie i kilka dni temu w wieku rownych 7 miesiecy stwierdzil ze czas przybrac postawe stojaco-no i stoi mi teraz caly czas-w chuscie tez probuje![]()
2005,2008,2011,2018
net mi działa jak chce/nie chce...bywam chwilami...i czasem znikam
egla30 - gratulacje dla 4-latki i mamy!!! To co, jakąś sesyję trza? Coś pisałaś, że chcesz...
madagaskar - no ja właśnie na początku jestem tego samego.... od grudnia katar, wtedy też był drugi antybiotyk, od soboty znowu antybiotyk + inhalacje (kaszel), a od dziś zdiagnozowane obturacyjne zapalenie oskrzeli, więcej inhalacji.... oby szybko się poprawiło, bo mi się szpital nie widzi![]()
byłam: Anna Dobrowolska
STUDIO FOTOGRAFICZNE: http://www.studioniezapominajka.pl
BLOG: http://www.blog.studioniezapominajka.pl
FOTOGRAFIA PRZYRODNICZA: http://www.annaijan.pl
Aniu sesja jak najbardziej ale to na koniec kwietnia - prezent na urodziny mężaA odezwę się wcześniej i mam cichą nadzieję na jakąś fajną promocję
![]()
Doradca Noszenia ClauWi®
Mama dwóch córek: H. (03.2008) i K. (08.2011)
Ania-zdrowka dla Was- mysmy mam nadzieje przez najgorsze juz przeszli i chyba szpital ominiemy, choc juz mialam wizje IP, potem RTG, a potem przymusowe wakacje ( z mlodsza jak miala poltora miesiaca dwutygodniowe takie odbylam i dziekuje wystarczy) w piatek kolejna kontrola -oby ostatnia-ja chce wreszcie na spacer bo gryzc zaczne-ciagle ktores chore -to i reszta kisnie razem w domu, bo samego przeciez nie zostawie i nie pojde sobie-ech-uroki liczniejszej rodzinki
widze ze nasze maluchy w bardzo podobnym wieku-moj z 11.08
2005,2008,2011,2018
net mi działa jak chce/nie chce...bywam chwilami...i czasem znikam
To i ja się nieśmiało dołączę do mam antybiotykowo-inhalujących. Mam to samo. Dwa tygodnie już siedzimy w domu. Jedyna rozrywka to wyprawa do lekarza. Plus tej sytuacji to moje zwolnienie na tę okoliczność. Wreszcie mogę nacieszyć się na spokojnie domem i domownikami![]()
Moje chłopaki: Staś 2000 i Jaś 2010
a ja naiwna myślałam, że to tylko my się inhalujemy 100x dziennie (w przypadku Jaśka dla mnie lepsze od siłowni), dzielnie wstrząsamy zawiesinę z Augmentinu (błee) i gotujemy w kółko ryżyk na śniadanko
- ale my już powoli wychodzimy z dołka...dzisiaj już nawet pierwszy spacer - dla odmiany do weterynarza
Ale przynajmniej Jasiek w tym czasie zaczął raczkować, a już byłam pewna, że pójdzie w ślady mamusi i odpuści i prawie równocześnie wstał samodzielnie, a najbardziej się cieszę, że to drugie w obecności męża, którego i tak dużo omija...
A z baniek w końcu nic nie wyszło - M. zaprotestował i w końcu nadal nie wiem, czy stawia je na równi z lekami homeopatycznymi (w które ja też nie wierzę), czy bał się, że zrobimy kuku młodemu - ale to pewnie nie ostatnia infekcja, a bańki sobie leżą i poczekają
no i wszystkiego najlepszego dla wszystkich jubilatów i solenizantów hurtem! a dla chorowitków - zdrówka![]()
Ostatnio edytowane przez Lena O. ; 15-03-2012 o 07:43 Powód: uzupełnienie
Mama Jaśka zwanego Gałganem (18.04.2011), żona Niedźwiedzia i tylko trochę szalona współlokatorka 4 kotów
dziewczyny- moze takie powietrze niezdrowe w naszej okolicy
2005,2008,2011,2018
net mi działa jak chce/nie chce...bywam chwilami...i czasem znikam