Kurde nie wypali... Komplikatory się włączyły - wczoraj wieczorem mi małż zaniemógł i jechaliśmy do jego brata na IP bo bałam się, że mi na serce zejdzie i teraz dochodzę do siebie i nie mam siły na wyjście z domu. Okazało się, że to zmęczenie i stres ale miałam nerwa i teraz padam. Tym bardziej, że Kasia radośnie obudziła się o 5:32... Aż sprawdziłam. Jutro zamawiam rolety światłoszczelne do sypialni bo dłużej tak nie dam rady z nią - codziennie budzi się o kilka minut wcześniej. To co? Za tydzień pobudka o 4 będzie?????
Zadzwonię do Ciebie jutro to się umówimy telefonicznie ok?