choco, gratulacje!
co do mrozu - my nie mamy wielkiego wyboru, bo rano tuptamy do żłobka - cieplutko ubrani i Jasiek w chuście pod moim płaszczem - ja chyba marznę bardziej, bo czapka nie przykrywa mi zupełnie uszu - a wracając idziemy sobie okrężną drogą przez park - i wiecie co? Jaśkowy katar jakby wreszcie nie wracał Znajomy pediatra opowiadał, że jego córa urodziła się w styczniu, końcem stycznia już spacerowali - i w wieku 12 lat ma za sobą 1 antybiotyk - ale fakt, nie mówił, jakie były temperatury