zaśmierdziała i zdechław sumie to dobrze, że nie zdążyłam się położyć bo mogło się to skończyć nieciekawie
znając moje szczęście to ciacho nie przyjedzieale za to może Pi zostanie dłużej w domu bo będziemy nowej pralki szukać
![]()
zaśmierdziała i zdechław sumie to dobrze, że nie zdążyłam się położyć bo mogło się to skończyć nieciekawie
znając moje szczęście to ciacho nie przyjedzieale za to może Pi zostanie dłużej w domu bo będziemy nowej pralki szukać
![]()
Ostatnio edytowane przez choco ; 31-01-2012 o 22:49 Powód: dopisek
aga mama tatiany '09 i tamary '12
to pobiorę.
masz maszynę, więc nie marudź
no, dobra. współczuję Ci pralki. jak ta moja zaczęła dawać coraz większe oznaki przedumieraniowe, to zrobiłam WSZYSTKIE prania, które odkładałam. i jestem totalnie na bieżąco
a w czasie martwicy pralki, to gdzie to ja nie prałam
no, a tak z innej:
jak tam samopoczucie? torsyjki? mdłościnki? były? minęły? jak jest?
sugerujesz, że kliniki mam sobie wszyć
ja się teraz zastanawiam co mam zrobić z tym mokrym praniem - jakoś ręcznie mnie się nie widzi, samo nieznaczne wykręcenie szlafroka było nie lada wyczynemchyba na mróz wystawię, a potem się rozkruszy
hmm jak Ci to napisać żeby nie marudzićdo doopy pani jest, do doopy
aga mama tatiany '09 i tamary '12
to jak by Ci tu odpisać, żeby nie marudzić
mija! mija!
trzymaj się. jest rzyganie, jest dziecka moc
no nie wiem, staram się jakoś pocieszyć. powinno niedługo odpuścić...
ja odpuściłam wykręcanie pranych wszystkich dywaników łazienkowych, które utknęły w czasie zgonu
nie kliniki - durna - tylko soje skrócisz![]()
ja to sobie jak mantrę powtarzam i czekam... czekam... czekam...
zdecydowanie samotne przesiadywanie z niespełna 3-latką nie wpływa pozytywnie na samopoczucieale na co inne sił oraz równowagi brak a i pogoda ostatnio ekhm jakaś taka
ale to nic! wszystko mija, nawet najdłuższa żmija
idę spać! Tanka śpi od 18 więc zapewne od 5 będę musiała się oganiać![]()
aga mama tatiany '09 i tamary '12