nosidła były w dwóch kolorach. zielone i czekoladowe, ale to pierwsze niestety nieco droższe
z tego, co wiem, to Dziewczyny chyba i na faktury kupowały, więc do wszystkich, a jak
ja kupiłam (poza nosidłem) zupełnie sporo rzeczy (zabawkowych i praktycznych) dla Kajetana. mam już zatem obstawione prezentowo urodziny i Dzień Dziecka.
kurczę, zaczęła mnie przed drugą okropnie boleć głowa. i boli, boli, boli...![]()