znowu... i znowu kartkę z informacją o tym przeczytałam wracając z pracy i żłobka - i dam sobie głowę uciąć, że rano jej nie było! Dobrze, że tym razem wyjątkowo mam świeżo wyprane pieluchy (zapomniałam, gdzie wrzuciłam awaryjne jednorazówki...)
egla, - pranie dla mnie - nie jest żadnym problemem, wkurzają mnie natomiast nagłe pruszkowskie przerwy w dostawie wody - bo zazwyczaj zdarzają się, jak mi się kończą wielo - tym razem to jakiś cud chyba