madzior, a sama nie masz teraz tak, że leci Ci z nosa po przejściu z zimnego do ciepłego i odwrotnie? ja mam teraz podobne wrażenia, katar Jaśkowi dawno się skończył, nawet fridą po inhalacji nic nie wyciągam, nad płucami czyściuteńko (na 100%), a okresowo coś tam w gardziole flufa i pofurkuje; z drugiej strony, jeśli dzieć kaszle w nocy, to może faktycznie coś spływa po tylnej ścianie
kaszel - cóż - może być nadreaktywność dróg oddechowych po infekcji, jak pisze mi - robaki, egla - suche powietrze (albo za zimne, za ciepłe...), może być i alergia na cokolwiek - choroba, u dzieci może być wszystko - albo i nic (zawsze uważałam, że weterynaria jest bardziej jednoznaczna od pediatrii
), ale przecież my, dorośli też teraz pokasłujemy...
Iza, rozmawiałam dziś z kobietkami w żłobku, nie widzą problemu, jakbyś chciała, to przed następnym spotkaniem mogę Ci tam wywiesić ulotkę - wystarczy, że wcześniej wyślesz mi ją np. mailem