eee no... to ja za sprawą Izy sprzedałam mojego elastyka, a inne kupują
Izu - cieszę się, że Gaja w przedszkolu dobrze! wierzę, że Ci ciężko... mnie pocieszał fakt, że Jula się dobrze czuła w swoim żlobku, zostawała chętnie i się fajnie bawiła... więc musi być dobrze
dzięki dziewczyny za ciepłe słowa
no fakt, że jestem już na końcówce ciąży trochę komplikuje - raczej nie będę z Julą w szpitalu, z odwiedzinami też kiepsko, bo to daleko od nas i mój małżonek denerwuje się, że ja chcę prowadzić samochód, tym bardziej, że nie czuję się wcale rewelacyjnie...
no nic... oby szybko minęło... ja jakoś przetrwam, w końcu duża jestem, bardziej się martwię o Julę - to będzie jakaś trauma... tym bardziej, że ona należy do wrażliwców ale musi być dobrze. Powtarzamy sobie, że robimy wszystko dla jej dobra - tu chodzi o jej zdrowie... i oby skończyło się na rezonansie i zwykłych lekach!
Izu - czy Ty będziesz chciała kiedyś sprzedać swojego poucha? i drugie pyt - jaki ja powinnam mieć rozmiar poucha, jak sądzisz?