no, dobra... zmotywowana suwaczkiem Izy wlazłam wreszcie na wagę. pierwszy raz od Świąt. bałam się tego dość raczej, gdyż przez ostatni miesiąc ilość zjadanych ciast, ciasteczek i pieczywka wzrosła nieziemsko... no, ale trudnoi wiecie co???
zostało mi PÓŁ kilo do wagi przedciążowej!!![]()
jupi!
![]()


Odpowiedz z cytatem