ciasta, sałatki i plotki o, sesesesese...
Olcia... zamysł jest genialny! ale... my zazwyczaj ciągle gadamy i gadamy (niekoniecznie o chustach) i... zapominamy jeść.
na pierwszym spotkaniu nie zmęczyłyśmy dwóch rynieniek herbatników, na drugim jednej, na trzecim... ledwo zmęczyłyśmy łubiankę truskawek (głównie dlatego, że niektórzyprzyjechali punktualnie, ale za to bez śniadania).
Pierwsze dwa spotkania spędziłyśmy w domu, trzecie na trawie za domem.
generalnie - można cosik przynieść![]()