Wojtek siedzi długo.Na spacerze to i 2 godziny.W domu różnie,ale generalnie też spoko.
Jak był cycowy to się głównie wtulał w mleczarnie i to mu wystarczyło do szczęścia.Teraz lubi sobie do sfatygowanych cycuchów pogadać i poklepać je przyjacielsko.Jak mu się znudzi,to zasypia U nas inaczej niż u Maykowego Aleksa:ręce muszą być na wierzchu