z pewnym takim lekkim niedowierzaniem
nasunął mi się ostatnio jeden wniosek
a mianowicie:
posiadam na stanie dwumiesięczne niemowlę i
zaczynam kompletować chusty żeby mieć kilka na zmianę (wersja dla męża ; , tak naprawdę po prostu lubię mieć swobodę wyboru hihi)
zaczęłam od pożyczonego indio bawełna żeby zobaczyć czy młody się da zawiązać - dał się, więc o zgrozo powód do kolejnych zakupów zaistniał
a potem sobie tak postanowiłam że szaleć kasowo nie będę i zakupię jakieś taniochy;
to zakupiłam:
lenny lamba pasiaka i jeszcze rapalu wzorzysto/misiowatego;
i tu moje dziziwienie i niedowierzanie:
zdecydowanie lepiej niż w indio nosiło mi się w LL;
a jeszcze lepiej nosi mi się w rapalu
indio to taka cienka szmatka przy tych dwóch pozostałych...
a ja chyba lubię kawał grubego koca zawiązać
ot, taki niesamowity wniosek że aż mi ochota na zakup indio przeszła
p.s. nie byłam pijana jak to pisałam![]()






Odpowiedz z cytatem






i kocykowatych tylko do przytulania bo wiązać to się w tym nie lubie . A indio kocham nieskończenie a zwłaszcza mojego kaszmirka i moją pierwszą bawełenkę hibiscusa 




