A więc było tak:
Czapa i szalik założone, młoda wrzucona na plecy, pora na polarowe ponczo.

Czy ktoś z tu obecnych ma patent na zrobienie tego w pojedynkę

Może i w pojedynkę by się dało, gdyby tylko osobnik na plecach nie przeszkadzał, albo chociaż był trochę wolniejszy w ściąganiu poncza z głowy i w wychodzeniu pod frędzlami
Przegrałam pojedynek 2:0.
Z domu wyszłam w 2x...