Cytat Zamieszczone przez petisu
Długo próbowałam się czegoś dowiedziec na "Kawałku szmaty...". Słyszałam tylko-jak dziecko zacznie siadac, a jako uzasadnienie-nie bo nie, źle trzyma i tyle.
to nie jest tak do końca nie bo nie..
przyjrzyj się zdjęciu zamieszczonemu przez mart. dziecko z piękna kokardka z przodu.
i masz odpowiedź dlaczego nie.
owa kokardka daje mocny punkt podparcia kręgosłupa zupełnie niepotrzebny. do tego przyjrzyj się pleckom - czy są wygięte w łuk czy dziecko "osiada" jak w źle zawiązanej chuście? jeżeli dziecko "osiada" zaczynają na jego kręgosłup działać zupełnie niepotrzebne i szkodliwe osiowe obciążenia pionowe - łatwiej mówiąc - jego własna głowa zaczyna ciążyć i do tego dochodzi przyciąganie ziemskie). jeżeli dodatkowo dodamy do tego mocniejsze punkty podparcia - jak na obrazku wyżej masz już powody mojego "nie"
kolejna sprawa. nosidła 'ergonomiczne" w mojej opinii to nosidła. tylko zamiast sztywnej zabudowy mają coś w stylu "poduszek". Ergonomicznośc ich oprócz własnie regulacji dla rodzica polega na fakcie (IMO), że owa "poduszka" się bardziej lub mniej wgina i dziecko i tak jest dość dobrze podparte. czytaj - DOŚC DOBRZE . nie bardzo dobrze.

nie zmienia to faktu, ze np, na tBW wychodzi sie z założenia, że nosić można we wszystkim co się da i , że dziecku (zwłaszcza małemu) bardzi trudno zrobić krzywdę poniewaz ono natychmiast nam "powie" o tym, że mu niedobrze.

na zakończenie jeszcze bardziej namieszam - sama nie pionizowałam dziecka wczesnie i pewnie gdybym miała mieć kolejne też bym go nie pionizowała.. zaczęłam w pionie nosić ok 4tego miesiąca.