Guldyka, ty chyba zartujesz Ja, chociaz sama jezdze bezpiecznie, NIGDY nie jechalabym z dzieckiem w nosidle!!!!!!!! Kiedys wywalilam sie, spadalam z roweru, dziecko bylo w przyczepce, rower sie przewrocil, przyczepka nie. Ja nigdy nie wiozlam zadnego z moich dzieci inaczej niz w foteliku samochodowym, (starsze to teraz przypiete pasami, bo juz duze) i nigdy do glowy by mi nie przyszlo, zeby miec dziecko w nosidle jadac na rowerze. Znalam taka jedna mame, co na nartach jezdzila z dzieckiem w nosidle turystycznym na plecach Ludzka glupota nie zna niestety granic...