Pokaż wyniki od 1 do 18 z 18

Wątek: chust come back

  1. #1
    Chustopróchno
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    10,150

    Domyślnie chust come back

    chusty i mt wrocily do lask
    przez zasypane chodniki nie jestem w stanie przejechac z tomkiem w naszym bebe conforcie.
    najgorsze sa dojscia do przejsc dla pieszych, kompletnie nie odsniezone,w ktoych snieg jest do kolan.
    przeprosilam sie z nubikowym mt i poszlam dziarsko do biblioteki,na poczte i spacer. re-we-lac-ja
    wrocilam z przemoczonymi butami, ale wyluzowana i niezmeczona.
    noszenie rulez

    matka czworga
    i psa


  2. #2
    Chustoholiczka Awatar pszczoła
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    3,950

    Domyślnie

    O tak, my dzis też w konopiach zakupy robiłysmy...Sanki starszy do przedszkola zabrał, gdyby nie chusta, nic bym nie zrobiła...
    wspieram w rodzicielstwie

    Doradczyni Noszenia ClauWi®
    Doradczyni po kursie podstawowym Die Trageschule ®

  3. #3
    Chusteryczka Awatar witbor
    Dołączył
    Nov 2007
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    2,055

    Domyślnie

    A ja już się chwaliłam w wątku "Dziś noszę w...", że też przedzierałam się przez śnieg z Mają na plecach w ChMT. Czułam się lepiej niż potem, jak wyszłam z wózkiem (chociaż koła ma takie, że po plaży zapewne śmigać by można), bo wówczas zaczęło mnie coś w dole brzucha ciągnąć, no i spojenie niestety dało o sobie znać :/
    Wanda, mama Zofii, Malwiny, Mai, Franka, Antka, Marysi i Józefka oraz Anieli (6tc) i Szymona (17tc)

  4. #4
    Chustoholiczka Awatar martalicja
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    UK
    Posty
    4,312

    Domyślnie

    Zazdroszczę po cichutku, bo jak dzisiaj wyszłam z wózkiem to nieustannie myślałam ileż łatwiej byłoby mi z chustą. Co prawda wytoczyłam ciężki sprzęt- wielkie koła, ale i tak się umęczyłam brnąc 200m, do sklepu forsując nieodśnieżony podjazd dla wózków
    Potem pasażer się rozwył, więc tuptał sam (o to mu chodziło )... A wózek ma urlop do odwołania Chciałam napisać do czerwca, ale wtedy ze świeżą Kluseczką, jakże stęskniona, będę się chustować

    I zastanawiam się, czy mniej bym się umęczyła idąc dzisiaj z Damianem w chuście, niż pchając ten wózek...
    B 2004. D 2008. M 2010. J 2012
    moje fotografie https://www.facebook.com/Martasframes/
    Miejsce w sieci https://martasframes.com/

  5. #5
    Chustoguru Awatar mmadzik
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    7,820

    Domyślnie

    Ja dzisiaj z pewnym współczuciem patrzyłam na mamy spacerujące z wózkami (i to w dodatku parasolkami z tyciutkimi kółeczkami ), a my kroczyliśmy sobie spokojnie w chuście. Nie straszne nam żadne zaspy! A tak w ogóle to dzisiaj był pierwszy świadomy spacer Franka - kawaler nie zasnął ani na minutkę, wyglądał z chusty i całą drogę obserwował świat

  6. #6
    Chusteryczka Awatar matka.kobitka
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    warszawa
    Posty
    1,758

    Domyślnie

    ja to nie pamiętam, kiedy ostatnio użyłam wózka... jakoś tak wczesną jesienią, jak na zakupy szłam (żeby coś przymierzyć)
    „Dziecko najwięcej miłości potrzebuje wtedy, gdy najmniej na nią zasługuje”
    Zuzia '02, Janek '04, Ewa '08




  7. #7
    Chustomanka
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    524

    Domyślnie

    A ja dzisiaj bałam się wyjść w chuście,bo wczoraj mało co nie upadłam na lodzie z Ewą w chuście
    Madzia 25.09.2006
    Ewunia 3.10.2009
    Ania mój Aniołek (*) 1.07.2011 23tc
    Hanulka 27.09.2012
    Wojtuś 11.03.2016

  8. #8
    Chustoholiczka Awatar MartaS
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    3,846

    Domyślnie

    O tak wózek to makabra. Ja po prostu po ulicy maszerowałam, bo nie dałam rady ciągnąć wózka po nieodśnieżonych chodnikach. No ale wyjścia nie ma, jestem na wózek skazana
    Ala i Hania 2009, Ewa 2012

  9. #9
    Chustomanka Awatar anmuszka
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Warszawa Bemowo
    Posty
    1,345

    Domyślnie

    O tak! Chusta jest najlepsza na śnieg! Choc ja mam tez ochote przetestować sanki (które nie są jeszcze zakupione)

  10. #10
    Chustoholiczka Awatar mamaŁucji
    Dołączył
    Oct 2009
    Posty
    3,436

    Domyślnie

    My też dzisiaj maszerowałyśmy w chuście przez wielkie zaspy a ile okrzyków radości zebrałyśmy, jakie to wygodne i mądre, jaka córa szczęśliwa i jak jej ciepło. Normalnie wszyscy sie rozpływali, a gdy zobaczyłam jedną jedyną mamę z wózkiem(miasto jakby opustoszało z dzieci) to zrobiło mi się jej żal: wojowała z wózkiem zakopana w górce śniegu i próbowała przejść przez ulicę. wtedy pomyślałam sobie jak to fajnie, że się motamy
    "Bądź śmiały, inny, niepraktyczny, broń sedna swojego zamierzenia i twórczej wizji przed asekurantami, czcicielami frazesu i niewolnikami pospolitości". Sir Cecil Beaton
    [*]

  11. #11
    Chusteryczka Awatar visenna2
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Warszawa Białołęka
    Posty
    1,820

    Domyślnie

    U nas dziś tryumfy święcił pas do noszenia na biodrze. Super sie sprawdził na kurtkę. Ania co chwila chciała zejśc na śnieg a po paru sekundach znowu na ręce. Z pouchem bym ani chybi zwariowała a pas cudności, zero problemu.
    ChustoHolizm
    Zuzia 21.12.2005
    Ania 26.06.2008
    Mateusz 04.08.2011

    Doradca - Partner Akademii Noszenia Dzieci

  12. #12
    Chustoholiczka Awatar AMK
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Leśny zakątek Śląska
    Posty
    4,457

    Domyślnie

    Nikt mnie nie namówi na wózek przy takich zaspach. Never ever.
    Patrze ze współczuciem na rodziców manewrujących po zasypanych chodnikach i przypomina mi ię, jak 4 lata temu sama się tak mordowałam, brrrrrrrrr

  13. #13
    Chusteryczka Awatar kulka37
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    1,893

    Domyślnie

    My dziś przytargaliśmy zakupy posiłkując się chustą(Wojtas na plecach),a na sankach jechały siaty.Nie wyobrażam sobie manewrów z wózkiem.

  14. #14
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,878

    Domyślnie

    sanek nie mam niestety póki co więc chusta rządzi

    i rak bdw to u mnie mało kto się z wózkiem wyjśćc odważył, ze dwa widziałam a sanek z 20... (nic dziwnego w takim razie, ze dla mnie brakło)
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  15. #15
    gosia1974
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mayka1981 Zobacz posta
    sanek dla mnie brakło)
    Mogę Ci pożyczyć

  16. #16
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,878

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez gosia1974 Zobacz posta
    Mogę Ci pożyczyć
    jak takie z oparciem to dajesz

    chyba z allegro zamówię no...
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  17. #17
    Chustofanka Awatar JKG
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    miedziowy zakątek
    Posty
    377

    Domyślnie

    Ja dziś też odebrałam Młodego dosłownie na ulicy... Prosiłam nianie żeby z nim wyszła przed blok i na STOP-ie stanęłam, wrzuciłam dziecie do samochodu i po Starszynke do przedszkola Udało się zaparkować pod blokiem tak żeby jutro wyjechać bez odkopywania ;P Młody w chustę i jazda
    Nobel dla tego kto opatentował kółkową
    Małgorzatka 7 lipiec 2004
    Tomaszek 13 maja 2008


    Gdyby na wielkim świecie zabrakło uśmiechu dziecka,
    byłoby ciemno i mroczno,
    ciemniej i mroczniej
    niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej -
    mimo wszystkich słońc, gwiazd i sztucznych reflektorów.
    Ten jeden mały uśmiech rozwidnia życie."
    (Julian Ejsmon)

  18. #18
    Chustomanka Awatar taDorotka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    729

    Domyślnie

    zaliczyłam tej zimy wiele mniej lub bardziej ekstremalnych wyjść chustowych i ani jednego wyjścia z wózkiem!, i nawet o tym nie myśle, bo mój m. powiedział, że "gdzież tak dziecko w wózku, w taką pogodę???!!!". Tak wiec z wielką radościa pomykam sobie przez zaspy w towarzystwie moich chłopców (uwielbiających dużą ilość śniegu) i z córką wtuloną we mnie, słodko śpiącą lub zerkającą ukradkiem zza poły i spod kapturka i absolutnie nieświadomą "strasznych warunków atmosferycznych", Męczące to, owszem, ale napewno mniej niz rajd wózkowy...
    nasz nowy wózek nie zobaczy chyba świata poza kuchnią...
    [CENTER]szara codzienność? nie u nas FRANCISZEK (2005), IGNACY (2007), HELENA (2009), ANIELKA (2012), BASIA (2014)KRZYSIO(2019),MACIEK (2023)CENTER]

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •