już sie motamy

ja nosiłam malą w kołysce raz zupełnie na początku a dziś jak próbowałam ją włożyć znowu to mi zrobiła awanturę, jak ją przelożyłam do X to był spokój i pełna zgoda, nie wiem o co poszło, może za ciasno było
co do taty, to nosił malutką w pojedynczym X ale tylko po domu żeby zobaczyć jak to wyjdzie, no i w tę klatę to 2 pieluchy włożyłam a i tak mi sie wydawało że mała ma dość luźno, nie opadała w dół tylko trochę do środka, włożyła tam sobie jeszcze rączki wtuliła główkę i dość szybko zasnęła, czy to może oznaczać że jej było wygodnie??
jutro wybieramy sie na dłuższe wyjście i tata będzie nosił bo ja miałam cesarkę i właściwie położna powiedziała mi że nie mam nosić ani nawet pchać wózka, więc to tatuś musi zabrać
jutro go chyba spróbuję zamotać w kieszonkę