tatuś Oliwki mówi że chce ja nosić i przytulać itd. chusty mają więc być dla nas ale ma on kilka problemów i nie jestem pewna jak sobie z nimi najlepiej radzić
1. od urodzenia ma zniekształconą klatkę piersiową, jest lejkowata, zapadnięta w spory dół dokładnie na wysokości lini sutkowej, zmieściłoby się tam z pół noworodka i dlatego obawiam się że mimo dobrze związanej naciągniętej chusty mała będzie miała złą pozycję i będzie zwyczajnie sie tam zapadać, czy więc uzupełnić czymś tę przestrzeń? dopasowaną podusią? na koszulkę czy pod koszulkę? dodam że z powodu takiego kształtu klatki nie ma dolegliwości, nic go nie boli, kalta jest stabilna, mimo zaburzeń anatomii serca i płuc nie ma zaburzeń czynnościowych, pracuje normalnie jak każdy zdrowy człowiek
2. latem przeszedł oparację kręgosłupa związaną z urazem jakiego doznał w trakcie wypadku samochodowego, dopiero niedawno znowu zacząl nosić i podnosić cokolwiek, oczywiście jak lekarz powiedział że już może
wiem że najlepiej żeby wiązanie obciążało rowno oba ramiona, i tu moje pytanie, jakie wiązania dla maluszka byłyby najlepsze u taty? tak aby obojgu było wygodnie i żadnemu z nich nie zaszkodziło?
może glupio sie pytam ale nie znałam osobiście nikogo kto nosił w chuście ani nawet kto by chustę miał w szafie, sama niedawno dopiero sie o nich dowiedziałam
z góry dziękuję za pomoc





Odpowiedz z cytatem






