Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7

Wątek: dzień, w którym żadne wiązanie nie wychodzi...

Mieszany widok

  1. #1
    Chusteryczka Awatar kasia
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    karkonosze:)
    Posty
    2,059

    Domyślnie dzień, w którym żadne wiązanie nie wychodzi...

    właśnie dziś - no totalna klapa... żadna chusta, żadne wiązanie. za mocno, za słabo dociągnięte, mała wierzga... ech... i niemoc w rękach

  2. #2
    Chusteryczka Awatar ewadbr
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    UK
    Posty
    1,798

    Domyślnie

    znam tą niemoc

    ostatnio, jak tak było to do wózka go wsadziłam....i potem baardzo żałowałam (to był jego ostatni wyjazd wózkowy ) - gdzieś z 4mce temu

    na szczęście często się to nie zdarza

    edit : teraz jak nie wychodzi to manduca zostaje
    Ostatnio edytowane przez ewadbr ; 09-01-2010 o 19:49

  3. #3
    Chustomanka
    Dołączył
    Aug 2008
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    695

    Domyślnie

    Dziś w ogóle jest taki dzień, że nic nie wychodzi. W ogóle nie powinnam wychodzić z domu, a co dopiero w chuście. Takie upi#rdliwe drobiazgi, a doprowadzają do szału!
    Ewa - mama Martyny (27.05.2008 r.), Jeremiego (26.06.2009 r.) i Konstantego (04.03.2012 r).

  4. #4
    Chustomanka Awatar larwunia
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    675

    Domyślnie

    Ale wiecie, że po burzy ... słoneczko.. więc jutro już będzie dobrze
    Moje kochane chłopaki: G. 15.04.09 i A. 17.03.13

  5. #5
    Chusteryczka Awatar lalika
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    1,679

    Domyślnie

    A my dzisiaj tak spacerowaliśmy:

    *******

    ********

  6. #6
    Chustomanka Awatar jamamajka
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    W-wa, Centrum
    Posty
    537

    Domyślnie

    lalika, zawsze z przyjemnością oglądam te Twoje zdjęcia ze spacerów! Tak ładnie u Was, a my w tych murach betonach... i spacerujemy po parkingach, echhh, szkoda słów!

    A wracając do tematu. Ja tak miałam przedwczoraj, no za cholerę nie mogłam się zawiązać dobrze. A Manduca poszła w świat. Chyba z pół godziny wiązałam zanim uznałam że jest w miarę OK
    Po czym wyszłam i odkryłam, że mi się chusta w brzuch wrzyna. Nosz w mordę misia! Masakra. No prawie był dzień palenia chust
    Kasia, mama Majki (30.04.2009), doradca po kursie podstawowym Die Trageschule®
    w w w . p r z y t u l m n i e m a m o . p l

  7. #7
    Chusteryczka Awatar lalika
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    1,679

    Domyślnie

    Jamamajko, w Twoim wieku tez mieszkalam w wynajetych 2 pokojach w bloku.... chociaz akurat tereny spacerowe byly calkiem fajne.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •