mój mąż nie wnika co ile i za ile kupuję. konto wspólne. zasilamy je oboje (choć ja mało teraz, szczerze mówiąc), wypłacamy oboje.
zdarzyło mu się nawet zrobić mi niespodziankę (ha! tak moss i silk do mnie przywędrował).
ja mu i tak wszystko pokazuję, bo się cieszę każdą nowością, a cieszyć się z nim razem to dużo większa frajda.
a przecież kiedyś i tak cały stosik się spienięży...
więc to nie kupowanie, tylko mrożenie gotówki. taki rodzaj konta bankowego, tyle że duuużo przyjemniejszy![]()
2007, 2009, 2016
masz na myśli to, że ciężko coś sprzedać, zwłaszcza bez kilku obniżek ceny?
normalka, zima jest.
wiosną, latem będzie łatwiej.
tutaj teraz tylko chustoświrki kupują![]()
2007, 2009, 2016
Renata mama Arusia 25.11.2007 i Urszulki 03.11.2009
Kosmetyki Mariza
ja opchnęłam i wisiadło i torbę na dziecko, pieniążki zainwestowałam w pierwszą tkaną - nie kupią od Was kupią gdzie indziej, bez wyrzutów
a i mój M też by pewnie mi pozwalał kupować, on nawet mówi " tp kup sobie" ale ja zaraz mu odpowiadam - "a za węgiel z czego zapłacimy"?![]()
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci
chustomama.pl