Zamotałam dziś dziecię, wzięłam kocyk w rękę i poszłyśmy wytargać wózek z piwnicy, bo zakupy olbrzyyyyymie miałam w planach. I wiecie co? Pajęczynę z lokatorem znalazłam pod budkąOstatnio wyciągaliśmy wózek, kiedy małż na rocznicową randkę do kulturalnego lokalu mnie zaprosił, czyli ponad miesiąc temu
![]()
A wózek na zakupach świetny - po raz pierwszy od dawna się nie nadźwigałam, tylko jak wielka pani popychałam wszystko przed sobą![]()
Gorzej i mniej przyjemnie było z wtaszczeniem 4 toreb z zakupami (+dziecia śpiącego w chuście) na 4. piętro![]()