http://www.allegro.pl/item868721743_...teczka_5m.html
A te np? Bo kurcze boję się wydawać 200 z na coś co mój mały może od razu odrzucić. Niby lubi być noszony na rękach ale z dziećmi to różnie![]()
http://www.allegro.pl/item868721743_...teczka_5m.html
A te np? Bo kurcze boję się wydawać 200 z na coś co mój mały może od razu odrzucić. Niby lubi być noszony na rękach ale z dziećmi to różnie![]()
wklejona przez ciebie chusta nie ma atestów. tzn nikt nie sprawdzał oficjalnie czy nadają się do noszenia dzieci. to dotyczy nie tylko tego czy utrzyma dziecko ale również farb jakimi były farbowane tkaniny: chusta dotyka buzi dziecka, często ładuje w ustach - myślę, ze warto zainwestować w bezpieczeństwo i wygodę.
Syn 2006
Córa 2008
Syn 09.2014
I dlatego tym bardziej powinnaś zainwestować w "markową" chustę. Sprawdzoną i z atestami, która do tego jest łatwiejsza w obsłudze. Przy takiej samoróbce jest większa szansa, że się zniechęcisz i będą to pieniądze wyrzucone w błoto, z kolei markową chustę, nawet jeśli ją kupisz używaną (zerknij na bazarek, jest tam mnóstwo ofert), zawsze będziesz mogła sprzedać. A skąd jesteś? Może masz w pobliżu jakąś pomocną chustomamę?
Kasia, mama Majki (30.04.2009), doradca po kursie podstawowym Die Trageschule®
w w w . p r z y t u l m n i e m a m o . p l
Wydaje mi się, że jest małe prawdopodobieństwo, że Twój Synek nie będzie chciał być noszony. Oczywiście różnie może być, ale takich dzieci, które naprawdę tego nie lubią jest bardzo, bardzo mało.
Chusty tkane wiąże się na wiele różnych sposobów i naprawdę można dobrać wiązanie, kóre będzie odpowiadało i Tobie i dziecku. We wszystkich przypadkach, o których ja wiem, że dzieciom nie pasowało bycie w chuście, problemem była źle dociągnięta chusta a nie noszenie w chuście jako takie.
Jeśli nie chcesz wydawać 200 zł na chustę, to poszukaj używanej na bazarkach chustowych tutaj lub na "kawałku szmaty" (nosimy.prv.pl). Chusty używane mają wiele zalet. Spokojnie możesz zainwestować w chustę z rynku wtórnegoEwentualnie sprawdź, czy w Twoim mieście działa Klub Kangura. Prowadzimy wypożyczalnię chust i nosideł, więc jeśli chcesz sprawdzić przed zakupem, czy noszenie Wam pasuje możesz też chustę wypożyczyć.
Marta - mama Natalii (2003), Tomka (2005), Zosi (2008) i Kuby (2013)
Certyfikowana doradczyni Die Trageschule® Dresden
Dziecko w chuście - doradztwo noszenia dzieci w chustach i nosidłach miękkich
ponieważ trafiłaś na to forum to napiszę:
na Twoim miejscu założyłabym posta w dziale "kupię", ze szukasz czego taniego do 100 120 150 zł (ile możesz) na pewno jakies oferty bedą.
jezeli można miec cos dobrego sprawdzonego i bezpiecznego to nie eksperymentowałabym. tym bardziej, że różnica w noszeniu jest.
ale tak, generalnie najważniejsze jest noszenie, wiec tak samo dobrze będzie jesli pójdziesz do sklepu i kupisz materiał z bawełny. tylko komfort i bezpieczeństwo będa inne.
Syn 2006
Córa 2008
Syn 09.2014
sorry za OT (nie wiązałam Vombati), ale chcę coś na inny temat:
na początku myślałam tak, jak Ty, że nie ma co wydawać forsy. okaząło sie zupełnie odwrotnie - markową chustę zawsze możesz odsprzedać za cenę podobną do początkowej, za to samoróbki bywają niesprzedawalne. mam samoróbkę kupioną za stówę od znajomej, która szyje (i sama w nich nosi) slingi, która mi zupełnie nie podeszła i nikt potem nie chciał jej kupić. czyli stówa w plecy. a nietrafionego markowego meitaia sprzedałam ze stratą 20 zł. czyli różnica jest
ale zaznaczam - nie nosiłam w Vombati, a jest mi znana jako "markowa samróbka", najlepsza z dostępnych![]()
Kolejne dwie opcje:
dział Testy albo Wymienię/pożyczę
edit: a tak BTW to chyba trzeba poprosić o przeniesienie tego wątku do innego działu...
Ostatnio edytowane przez jamamajka ; 06-01-2010 o 09:31
Kasia, mama Majki (30.04.2009), doradca po kursie podstawowym Die Trageschule®
w w w . p r z y t u l m n i e m a m o . p l
skoro jesteś z Nowego Targu to może w tym wątku coś skrobnij
http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=22517
aga mama tatiany '09 i tamary '12
Ja mam lnianą Vombati.To moja pierwsza chusta. Porówna nia za bardzo nie mam ale na samym początku byłam bardzo bliska zrezygnowania z chustowania, bo nie umiałam jej zupelnie dociagnąć. Trochę za gruba na poczatek. Chustuję drugi miesiąc i jeszcze nie jest idealnie a motam kilka razy dziennie. Kupiłam sobie teraz elastika żeby trochę "odpocząć" od niej ale na pewno do niej kiedyś wrócę, bo przypadła mi do gusty. jednak podkreślam - jest "trudna w obsludze" na początek.