Pokaż wyniki od 1 do 18 z 18

Wątek: Do mam, które zaczęły nosić już kilkumiesięczne dzieci

  1. #1
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Cieszyn
    Posty
    1,994

    Domyślnie Do mam, które zaczęły nosić już kilkumiesięczne dzieci

    Czy Wasze starsze dzieciaczki od razu polubily chusty? Ja nosiłam swojego brzdąca do ok. 5 miesiąca (w pozycji kołyski). Potem mieliśmy ok. 3 miesięcy przerwy i teraz - kops... Moje dziecko nie bardzo chce byc noszone - noszę na biodrz w pouchu, ostatnio trochę w mt, w wiązanej - w kieszonce. Na brzuchu lub plecach. Moje dziecko po kilku minutach się denerwuje, pręży, odpycha - po prostu mu się nie podoba
    Młody od 2 tygodni raczkuje i wogóle ciężko go utrzymać w jakimkolwiek unieruchomieniu (kojec, krzesełko, fotelik samochodowy). Nie wiem, czy to kwestia czasu i prób i się przyzwyczai? Czy tak spodobała mu się samodzielność, że nie mamy już szans na noszenie?

  2. #2
    Chustoholiczka Awatar hanti
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Warszawa-Żoliborz
    Posty
    5,539

    Domyślnie

    a na spacerach siedzi w wózku czy raczkuje

    może zacznij właśnie od spacerów maluch zazwyczaj jest usadzony w wózku, więc może doceni alternatywę w postaci chusty
    Doradca-Partner Akademii Noszenia Dzieci

    Kuba (27.01.02), Lola (17.12.03), Kinia Antosia (5.08.06), Kamila Dyś (31.08.08)

    and life's like an hourglass glued to the table,
    No one can find the rewind button girl
    So cradle your head in your hands.
    And breathe, just breathe, whoa breathe, just breathe

  3. #3
    Chustomanka
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Rydułtowy
    Posty
    707

    Domyślnie

    ja zaczynalam z chyba 4 miesieczna Mel. I zaczynalam od paru minut, potem zwiekszajac czas. Teraz tez jej sie zdaza wyrywac z chusty, to ja wyciagam (jak jestesmy w domu), albo odwracam uwage.
    Najlepszy jest lancuszek. Dziecko sie odrazu uspokaja, ale mama ma pregi na szyji
    Amelka 07-09-2007
    Olaf 21-10-2012

  4. #4
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Cieszyn
    Posty
    1,994

    Domyślnie

    Hanti - właśnie w wózku tez zaczął swirować, po 10 minutach kręci się, wrzeszczy, chce wyjść Ostatnio nawet śpi na czworakach

  5. #5
    Chustoholiczka Awatar hanti
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Warszawa-Żoliborz
    Posty
    5,539

    Domyślnie

    to chyba przyjdzie Ci chwilę zaczekać na dłuższe noszenie, ale na parę min namawiać możesz
    Doradca-Partner Akademii Noszenia Dzieci

    Kuba (27.01.02), Lola (17.12.03), Kinia Antosia (5.08.06), Kamila Dyś (31.08.08)

    and life's like an hourglass glued to the table,
    No one can find the rewind button girl
    So cradle your head in your hands.
    And breathe, just breathe, whoa breathe, just breathe

  6. #6
    Chusteryczka Awatar visenna2
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Warszawa Białołęka
    Posty
    1,820

    Domyślnie

    U mnie nie było tego problemu, Zuzia miała 8 miesięcy i własnie zaczynała raczkować, ale była dzieckiem bardzo naręcznym i przylepnym Bliskość mamy wprawiała ją w zachwyt
    ChustoHolizm
    Zuzia 21.12.2005
    Ania 26.06.2008
    Mateusz 04.08.2011

    Doradca - Partner Akademii Noszenia Dzieci

  7. #7
    Chustoguru Awatar czukczynska
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Gniezno
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Niew miałam tego problemu.Młody to przylepa.Tyle,że nowiutki wózek poszedł w zupełną odstawkę...

  8. #8
    Chustofanka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    494

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez myrra
    Hanti - właśnie w wózku tez zaczął swirować, po 10 minutach kręci się, wrzeszczy, chce wyjść Ostatnio nawet śpi na czworakach
    mój na tym etapie jeszcze w gondoli jeździł - wytrwale na czterech - dokupiliśmy szelki.

    Chusty używał niezależnie. jakieś półtora miesiąca później pojechaliśmy w góry na prawie 3 tyg. - tylko z chustą. Było ok. Pierwszy tydzień to wyjścia głównie przesypiał - aklimatyzacja
    Nosiliśmy się wtedy w wiązanej w 2x. I dopiero wtedy zaczął wyciągać ręce górą. Może kieszonka za bardzo go ogranicza?

  9. #9
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Cieszyn
    Posty
    1,994

    Domyślnie

    Wiązałam go w kieszonkę z rączkami wystawionymi.

  10. #10
    Chustomanka
    Dołączył
    Jul 2007
    Miejscowość
    Rabka/Warszawa
    Posty
    759

    Domyślnie

    Synuś miał 6 miesięcy i chustę pokochał
    Kocha nadal tylko ja nie mogę nosić
    Teraz częściej nosi Marcin w MT na plecach

  11. #11
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Feb 2008
    Posty
    4,335

    Domyślnie

    Zaczęłam jak miał 4 miesiące. Myślałam, że nie będzie akceptował, bo po nastu minutach coś mu się nie podobało.

  12. #12
    Chustonoszka
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Mińsk Mazowiecki
    Posty
    74

    Domyślnie

    Ja zaczynałam z prawie pięcio miesięczną Jagodą i było trochę problemów. Mała nie jest typem przylepy i nie lubi być przyciskana. Nie miałam na początku chusty tylko nosiłam ją w takiej tkanej apaszce. Wiązałam tak jak kółkową, tylko z węzłem przesuwanym. Na początku napinała się, skakała, wyginała na wszystkie strony, a jak ją wkładałam w to cudo to zdarzał się nawet płacz.
    U nas sprawdziło się wkładanie do tej apaszki jak była już bardzo śpiąca. Przytulała się i usypiała. Jak przestała się drzeć przy wkładaniu, to zaczęłyśmy wtedy, gdy była w dobrym humorze. Zajmowałam ją wtedy zabawą, tańczyłyśmy, chodziłyśmy po domu, dotykałyśmy różnych rzeczy. W pozycji na biodrze jest lepszy kontakt wzrokowy niż w kieszonce i jak się do niej śmiałam to i ona się śmiała.
    Ja uparty człowiek jestem, więc starałam się jej nie nosić wogóle na rękach, tylko jak chciała na rączki, to chop do chusty. W końcu się przyzwyczaiła, i jak kupiłam wiązaną to nie było już problemów.
    MAMA ŚMIECHOTKI JAGÓDKI

  13. #13
    Chustoholiczka Awatar Ruda
    Dołączył
    Jul 2007
    Miejscowość
    to tu to tam :)
    Posty
    3,181

    Domyślnie

    Zaczelam z 5 miesieczna Hania, ale podeszlam do tego tak pewnie, ze nawet do glowy mi nie wpadlo, ze cos moze byc nie tak, wiec pewnie dlatego Hania od razu chuste zaakceptowala - nie miala wyboru
    Hania - 01.01.2007 r.
    http://okiemrudej.wordpress.com/

  14. #14
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Cieszyn
    Posty
    1,994

    Domyślnie

    Młody jak był malutki uwielbiał noszenie w pouchu. I zawsze szybciutko zasypiał - często tak go usypialam przy kolkach. Teraz zdaje się wybrałam nie najlepszy moment - młody jakiś skok rozwojowy przechodzi (raczkuje, wstaje itp.) i ogólnie jest marudny i sam nie wie czego chce.
    Tak więc nosze go troszkę - w plecaczku albo w MT na plecach i powoli się oswaja

  15. #15
    Chustoholiczka Awatar Padthai
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Wrocław, Kłodzko
    Posty
    3,204

    Domyślnie

    zaczelam w 5 miesiacu i nie bylo problemu, ale zawsze dbalam o to by byla to atrakcja i zabawa. Moj kocha wozek, fotelik i chuste, bo to oznacza, ze cos sie bedzie dzialo.
    Tomek (III.07) Asia (X.09)

    Doradca po kursie średniozaawansowanym Die Trageschule® Dresden
    http://fotelik.blox.pl/html

  16. #16
    Chustonoszka
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    warszawa anin
    Posty
    102

    Domyślnie

    ja zaczelam bardzo pozno bo troche przed 1szymi urodzinami.
    najpierw w swietej annie wsadzilam go w poda od nelles (cudo- wlasnosc ani-mamy aleksa) i synu byl szczerze uradowany.
    potem kupilam nati i dalej facet sie cieszy jak go motam .

    ale on ogolnie lubi jak cos sie dzieje i ogolnie jest zadowolonyz zycia.

    fakt- jak zaczynal chodzic (pozno bo ok 16mies, ale to wczesniak) to nad mamine raczki czy plecy przedkladal wlasne nogi, ale to chyba normalne.
    mysle ze jak twojemu maluchowi przejdzie "jazda" na bieanie na 4 lapach, chetnie wroci do chusty

  17. #17
    Chustonoszka
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    warszawa anin
    Posty
    102

    Domyślnie

    ja zaczelam bardzo pozno bo troche przed 1szymi urodzinami.
    najpierw w swietej annie wsadzilam go w poda od nelles (cudo- wlasnosc ani-mamy aleksa) i synu byl szczerze uradowany.
    potem kupilam nati i dalej facet sie cieszy jak go motam .

    ale on ogolnie lubi jak cos sie dzieje i ogolnie jest zadowolonyz zycia.

    fakt- jak zaczynal chodzic (pozno bo ok 16mies, ale to wczesniak) to nad mamine raczki czy plecy przedkladal wlasne nogi, ale to chyba normalne.
    mysle ze jak twojemu maluchowi przejdzie "jazda" na bieanie na 4 lapach, chetnie wroci do chusty

  18. #18
    Chustonoszka
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    warszawa anin
    Posty
    102

    Domyślnie

    ja zaczelam bardzo pozno bo troche przed 1szymi urodzinami.
    najpierw w swietej annie wsadzilam go w poda od nelles (cudo- wlasnosc ani-mamy aleksa) i synu byl szczerze uradowany.
    potem kupilam nati i dalej facet sie cieszy jak go motam .

    ale on ogolnie lubi jak cos sie dzieje i ogolnie jest zadowolonyz zycia.

    fakt- jak zaczynal chodzic (pozno bo ok 16mies, ale to wczesniak) to nad mamine raczki czy plecy przedkladal wlasne nogi, ale to chyba normalne.
    mysle ze jak twojemu maluchowi przejdzie "jazda" na bieanie na 4 lapach, chetnie wroci do chusty

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •