-
Chusteryczka
i jeszcze: bardzo cieszę sie, że w tej dyskusji pojawiają się różne głosy, także "krytyczne". ucieszył mnie na przykład fakt, że nie tylko moje dziecko tak ma, że nic nie sygnalizuje! często jak czyta się doświadczenia mam wychowujących bezpieluchowo to wydaje się, że ich dzieci są inne (mnie sie tak wydawało, że innym się udaje i tylko ja nie potrafie słuchać swojego dziecka), ale nie, nic nie jest takie różowe. pewną pracę trzeba wykonać, jednak dopóki sprawia ona przyjemność mnie i mojemu dziecku to ten trud "nie boli".
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum