Rozczarowanie jedno: Nati Perła. Niby wszystko ok, ładna, nosi dobrze, fajny wzór, ale nei pasowała mi zupełnie. I ta kurczliwość po praniu i "rozciaganie" sie w trakcie noszenia... A taka ładna perłowa...
Oczarowanie: chusty, po prostuI chustoforum jako mój kawałek swiata w necie, pomimo niezgadzania sie do końca z częscia sądów i opinii tu panujacych
![]()
A z chust to Hoppek Katmandu, ktory zaczal mi sie podobac, jak byl juz niemal nie do zdobycia i wysyp nowosci na koniec roku od natibaby. Czekam teraz na jakis jedwab.