Pokaż wyniki od 1 do 13 z 13

Wątek: Jak go przekonać do pleców??

Mieszany widok

  1. #1
    Chustomanka Awatar dominika79
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Legnica
    Posty
    1,384

    Domyślnie

    ja przeczekałam Teraz Hania da się na plecach zamotać ,ale ja ciągle wolę z przodu
    w wigilię tylko korzystałam z tego plecaczkowego dobrodziejstwa zeby móc cokolwiek zrobic
    H- 28.06.2008 r., M -05.06.2001 r.


    mojdom13.blogspot.com

    http://http://www.chusty.info/forum/...ad.php?t=46784pieluszki wielorazowe

    ---> w razie zapchania skrzynki pw---> dosr@poczta.wp.pl

  2. #2
    Chustonoszka Awatar Kaśka
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    93

    Domyślnie

    Próbowałam zamotać girasolka na plecach, ale bezskutecznie. Krzyś sie wiercil, marudził, za długo to wszystko trwało, ja się denerwowałam - bez sensu. Po drugie nie byłam pewna tego wiązania, musi być 100% bezpieczne, chodzę z małym przy koniach i nie ma miejsca na wpadki, a raz w domu niemal wysunął mi się dołem . Spróbowałam z MT na plecach. Też początkowo nosiłam go na plecach po domu dla zabawy, bez wiązania, potem udało mi się z pomocą męża zawiązać MT na plecach - na parę minut, po domu. Ze trzy razy jeszcze nosiłam synka w domu, aż się przyzwyczail. Teraz jak go wrzucam na plecy, to już sam mnie trzyma za szyję i czeka aż go zawiążę. Kluczem bylo nieprzedłużanie procedury wiązania. No i zmiana urządzenia może jeszcze kiedyś spróbuje girasolki na plecach, ale na pewno nie teraz, kiedy mamy na sobie tyle ciuchów.
    Powodzenia mi też się to wydawało niewykonalne.

  3. #3
    Chusteryczka
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    1,856

    Domyślnie

    próbować, próbować i jeszcze raz próbować
    a może za nisko go chcesz zawiązać i nic nie widzi?
    Live, Love, Enjoy Life! Always.

  4. #4
    Chustofanka Awatar zirca
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Ząbki
    Posty
    152

    Domyślnie

    miałam podobnie-prezes wył jak oparzony, kiedy tylko ładowałam go na plecy. Dziewczyny doradziły-przeczekać. Zaczęło się od zabaw w jezdzenie na plecach-siadałam na podłodze albo rogu lózka i klepałam się w ramię. Alu łapał się za moje ramiona lub szyję, ja podtrzymywałam go rękami i łazilismy w ten sposób po domu. Uwielbiał to. Teraz wykonuję ten sam gest, jak chcę go załadowac na plecy i jest ok. Zdaje egzamin wyłącznie przy mt, bo wiązanie chusty trwa według mojego synka zdecydowanie za długo no i nosimy się na plecach wyłącznie po domu, jakos boję się go wynieść na ulicę w ten sposób. I-o dziwo, lzej mi z przodu (dzieć prawie 12 kg)
    http://stellagonet.blogspot.com/
    ALEXANDER- 08-10-2008

  5. #5
    Chusteryczka Awatar Behemot
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Bytom
    Posty
    2,763

    Domyślnie

    No wlasnie to chyba kwestia dlugosci czasu wiazania bo w MT sie dal , no i w chuscie LL
    Nikodem-12.01.2009-Skarb mój największy
    Karmiłam piersią 3 lata 3 tygodnie i 2 dni

  6. #6
    Chustomanka Awatar neverendingstory
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Rzeszów
    Posty
    1,190

    Domyślnie

    ku pokrzepieniu serc wszystkich walczących z plecakoodpornymi dziećmi! po jakimś miesiącu usilnych prób i zmagań udało się!! już 2 razy z rzędu J. nie płacze przy motaniu wynika z tego że dzieć się oswoił i mam nadzieję, że tak już zostanie
    moje lwice: Jadzia -05.08.2000, Justynka - 15.08.2009

  7. #7
    Chusteryczka Awatar kulka37
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    1,893

    Domyślnie

    Wojtek też się musiał oswoić.No i ja nabrać wprawy.U nas sprawdziły się ozdoby do włosów,czapki lub korale.Młody zajęty był nimi,a ja się wygibasiłam z chustą.Teraz sam gramoli się na plecy i leży przytulony dopóki go nie zamotam.
    Trzymam kciuki!

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •