Chcialam się przywitać, jako zeby tak wypadalo

Przygoda z chustami zaczela się jakieś 8 miesiecy temu, gdy wybralam się do osiedlowego sklepiku na kabatach po pieczywo. Spotkalam tam rudowlosą chustomamę z wielgachnym dogiem i malym dzieciaczkiem w pomaranczowo- zoltej chuscie wiązanej. Zakochalam się wtedy w chustach od pierwszego wejrzenia.

Dziś jestem wlascicielką hoppediza montreal i czekam wlasnie na kolkową lnianą od Oppamamy W przyszlosci myslę o jakims storczyku
Moim ulubionym wiazaniem do tej pory byl koala i kieszonka, ale ze wzgledu na mojego malego kloca pracowicie trenuję plecaczki.