Jakiś czas temu kupiłam wełenkę Grecję Nati, pomacałam i sprzedałam. Teraz okazuje się, że na metce chusty piszę 100% bawełny i osoba, której sprzedałam chustę czuje się oszukanaStrasznie mi przykro. Jestem pewna, że chusta była wełniana. Wydaje mi się, że ktoś tu miał podobną sytuację - błędnie wszytej metki w Grecji. Dziewczyny odezwijcie się tu w wątku, żebym nie czuła się osamotniona Zwłaszcza te, które miały w łapkach obie Grecje (wełnianą i bawełnianą) proszę pomóżcie jak rozróżnić obie grecje - po czym poznać ze Grecja jasny brąz to wełenka???