Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 21

Wątek: Wasze Dzieci i Wasze hobby-pasje życiowe?

  1. #1
    gosia1974
    Guest

    Domyślnie Wasze Dzieci i Wasze hobby-pasje życiowe?

    Coraz częściej na forum można znaleźć tematy, które nie dotyczą tylko chust, problemów zdrowotnych dzieci, ząbków,pieluch i.t.p. Są wątki o podróżach, planowanych rejsach, koncertach w których uczestniczą Maluchy, torebkach szytych przez Małe Krawcowe
    Stąd moje pytanie. Czy Wasze Dzieci uczestniczą w Waszych osobistych pasjach? /Część - zapewne tak - o tym świadczą wzmiankowane tematy - a co z resztą?/
    Pytanie zadaję z ciekawością, bo sama zaczynam myśleć o wakacjach i kolejnym sezonie rycerskim
    Mamy z Małżem własne bractwo, od wielu lat bierzemy czynny udział w inscenizacjach Grunwaldu /tzn. ja się głównie obijam, a małż obija innych rycerzy w blachach, tudzież prowadzi Chorągiew/ No i 'bujamy' się po turniejach Ostatni sezon musiałam sobie odpuścić, ze względu na narodziny Maniusi, ale w nadchodzącym - nie ma bata - jedziemy całą Rodziną /Zwłaszcza, że szykuje się historyczny jubileusz/.
    Niespełna miesięczna Maniusia była na dwóch turniejach, chrzest też miała historyczny - w odpowiedniej szatce, z obstawą bractw i zakonów rycerskich Rodzice i Chrzestni też w strojach z epoki

    Jak jet u Was? Też 'ciągacie' Maluchy do tego, co Was pasjonuje?

  2. #2
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,878

    Domyślnie

    A i owszem!
    Wciskam młodego do chusty i ciagam na KK

    A poważniej to ja żeglarka (od czasów postudiowych na pół gwizdka), poprzedni sezon sobie odpuściłam niemniej w przyszłym roku dziecię na bank z nami pożegluje (chociażby po Turawie)
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  3. #3
    gosia1974
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mayka1981 Zobacz posta

    A poważniej to ja żeglarka (od czasów postudiowych na pół gwizdka), poprzedni sezon sobie odpuściłam niemniej w przyszłym roku dziecię na bank z nami pożegluje (chociażby po Turawie)
    1. ChOW w Turawie zaliczyła Koleżanka?
    2. Pracuje jeszcze to ustrojstwo na Średnim, co miało uczynić wodę zdatną do użytku?

  4. #4
    Chustofanka Awatar claribell
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Kraków / Czaniec
    Posty
    413

    Domyślnie

    Ja się śmiałam, że wrócę do grania w orkiestrze górniczej z dzieciem na plecach Ale doszliśmy do wniosku, że jeszcze Młody oberwie suwakiem od puzonu i co wtedy Więc chyba jednak zrezygnuję

    A tak szyje moja Mama :* - www.efartuchy.pl

  5. #5
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Katowice
    Posty
    1,519

    Domyślnie

    My z mężem żadnych ekstremalnych pasji co prawda nie mamy, chodzimy jedynie po górach. W tym roku byliśmy tylko kilka razy na jurze (ale to ze względu na mój nieciekawy poporodowy stan zdrowia) W przyszłym roku Młody będzie się nosił po górach z nami Eh Tatry mi się marzą, już cztery lata nie byłam.

  6. #6
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,878

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez gosia1974 Zobacz posta
    1. ChOW w Turawie zaliczyła Koleżanka?
    2. Pracuje jeszcze to ustrojstwo na Średnim, co miało uczynić wodę zdatną do użytku?
    Ad1. raz tygodniowo, szkolenia dalej w Polsce zaliczałam
    Ad.2.Pracuje ponoć - a takowe w Barlinku odwaliło kawał dobrej roboty, woda jak łza tylko nie taka słona
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  7. #7
    gosia1974
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mayka1981 Zobacz posta
    Ad1. raz tygodniowo, szkolenia dalej w Polsce zaliczałam
    ja nie tygodniowo, ale w bardziej zmasowany sposób A później na Mazury bryknęłam I dalej

  8. #8
    Chustomanka Awatar jujama
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    okolice Legionowa :)
    Posty
    1,328

    Domyślnie

    Nasi chłopcy mają za sobą żeglarski chrzest na Cykladach. W przyszłym roku rejs również planowany.
    JUlcza (16.04.2006), JAcusiowa (9.05.2008) i MAćkowa (14.12.2012) mama Magda
    http://jama-jujamy.blogspot.com/

  9. #9
    Chusteryczka Awatar kamilcia.xt
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    1,721

    Domyślnie

    Gosiu to się spotkamy pod Grunwaldem w 2010, małż mnie tam chce zaciągnąć

    ja tylko na konferencje naukowe dzieci zabieram, poza własnym zawodem nie mam jakichś szczególnych pasji w których mogłyby uczestniczyć
    Małż chce córki zabierać na ryby i na łyżwy :/ no i pod Grunwald
    Karina - 2007r.
    Lila - 2009r.
    Witold - 2014r.
    Gerald - 2016r.

  10. #10
    Chustoguru Awatar Dagmara
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Warszawa Bielany
    Posty
    6,210

    Domyślnie

    Jak tylko mąż zrobi prawko to i my zaczniemy z dziećmi podróżować więcej
    Na Grunwald teraz też byśmy chcieli - wszak okrągła rocznica
    Konstanty 16.04.2014
    Lilianna 7.04.2010
    Kacper 29.07.2007


  11. #11
    Chustoholiczka Awatar Linda
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Stare Babice
    Posty
    5,004

    Domyślnie

    My od 9 lat wspolnie na narty jezdzimy. Gdy Oscar miala 2 lataka, a Sava 5, to zaczynalismy rodzinna przygode niedaleko Verbier w Szwajcarii, potem tam wracalismy dwa razy do roku, dzieci chodzily zawsze do szkolki, a po poludniu z nami jezdzily. W zeszlym roku Orlinek byl w przedszkolu w Austrii, w tym roku bedzie mial prawie 3 latka, wiec zapisujemy go do przedszkola na stoku, bedzie sie uczyl jak pierwsze kroczki na nartach stawiac. Mam nadzieje, ze za rok, dwa dolaczy do nas i bedziemy mogli wspolnie jezdzic po bialym puchu.. tylko, ze teraz starszaki jezdza duzo lepiej od swoich rodzicow

  12. #12
    Chusteryczka Awatar kulka37
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    1,893

    Domyślnie

    A my lubimy podróżować.I gdy tylko nadarza się okazja korzystamy razem z dziećmi.

  13. #13

    Domyślnie

    Nam skurczył się czas i z wielu rzeczy musieliśmy zrezygnować. Ale to nie przez dziecko. Ja zrezygnowałam z kajaków, mąż z karate. Na górki znajdujemy czas, chociaż rzadziej niż by się chciało. Mała ma taką parę w nogach że w wieku 2,5 roku złaziła z nami beskidy na swoich nogach. Tylko na drzemkę lądowała w chuście. Jesienią zaczęłam przyuczać ją do jazdy konnej, sama przy okazji też wracając na kilka tygodni do tej pasji. Mam nadzieję że na wiosnę uda mi się do tego wrócić, ciągle gada o koniach. Na rowerze też udało się uskutecznić parę wycieczek.

  14. #14
    Chustomanka Awatar Anntenka
    Dołączył
    Jul 2007
    Miejscowość
    Bytom
    Posty
    1,339

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Linda Zobacz posta
    w tym roku bedzie mial prawie 3 latka, wiec zapisujemy go do przedszkola na stoku, bedzie sie uczyl jak pierwsze kroczki na nartach stawiac. Mam nadzieje, ze za rok, dwa dolaczy do nas i bedziemy mogli wspolnie jezdzic po bialym puchu.. tylko, ze teraz starszaki jezdza duzo lepiej od swoich rodzicow
    mówisz Linda że niespełna trzylatek może się już przyuczać do nart?
    no to może i my zaliczmy wypadzik na stok
    szyjąca mama Dawida (25.01.2007) i Milana (09.11.2009)
    TulliMY Mei Tai - zapraszam - Mei Tai Miękkie Nosidełka dla Dzieci oraz Chustowe Metamorfozy

    Najgorzej jak się coś komuś wydaje

  15. #15
    Chusteryczka Awatar truscaffka
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Pyrlandia
    Posty
    2,240

    Domyślnie

    Mój Mąż jest trenerem zawodników rugby na wózkach (sport dla osób niepełnosprawnych). Dzieciaki kilkakrotnie były z nim na treningu, Zosia nawet przejechała się wózkiem rugbowym
    Z kolei ja uwielbiam góry - no i w tym roku pojechaliśmy tam na wakacje, bynajmniej nie tylko w celu kontemplacji widoków, ale i czynnego gór zwiedzania w graniach rozsądku i naszych i dziecięcych możliwości oczywiście
    Doradca noszenia [/FONT]ClauWi® po kursie zaawansowanym
    Szkoła rodzenia i naturalnego rodzicielstwa GAJA - http://www.gaja-szkolarodzenia.pl/
    Szkoła noszenia TULIPANNA - http://www.tulipanna.pl/
    Stowarzyszenie "Poznań w chuście"


    Mama Zosi (04.2007), Zuzi (02.2009) i Justynki (04.2013)

  16. #16
    Chustoholiczka Awatar Linda
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Stare Babice
    Posty
    5,004

    Domyślnie

    Anetko, Oscar pierszy raz byl w w szkolce narciarskiej (grupa dla maluchow) gdy mial rowno trzy latka, bo on grudniowy jest. Maluchy mialy zabawy na sniegu, jazde na oslej laczce, byl tam taki wyciag zwany 'magic carpet', to taki jakby tasmociag, na ktorym stawaly maluchy i jechaly do gory. Byl to tygodniowy kurs, pod koniec byl taki test, maly slalom na oslej laczce. Drugiego tygodnia naszego pobytu mial tez kilka lekcji prywatnych, a juz po poludniu zjezdzal z nami z lagodnych gorek (mial szelki) Wygladalo to tak: on jechal na tych szelkach przede mna, a ja za nim. Mial oczywiscie kask, krociutkie narty (bodajze 80 cm). Mysle, ze wszystko zalezy od predyspozycji dziecka, nic na sile! Oscar akurat jest bardzo sprawny, chociaz jest z niego taki szczupaczek, to naprawde jest dobry w roznych sportach. Savana jest z natury bardziej ostrozna, ale tez swietnie jezdzi na nartach.

    Jak to bedzie z Orlinkiem to zobaczymy. Starszaki zawsze zapisywalismy do szkolki, wiec teraz Orlinek tez bedzie sie w ten sam sposob uczyl. W miejscowosci, gdzie jedziemy do Austrii jest bardzo fajna szkola, instruktorzy mowia po angielsku, wiec nie bedzie problemu z komunikacja. Zreszta takim maluchom instruktorzy wiecej pokazuja, niz tlumacza

  17. #17
    Chustomanka Awatar mamka_klamka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    1,361

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez anntenka Zobacz posta
    mówisz Linda że niespełna trzylatek może się już przyuczać do nart?
    no to może i my zaliczmy wypadzik na stok
    Moje dzieci też zaczynały jako trzylatki. Jacek na początku nie bardzo chciał, ale okazało się, że to kwestia instruktora. Zmieniliśmy na innegi i teraz jeździ bardzo chętnie. Z Markiem nie było żadnego problemu, bo już mieliśmy sprawdzonego instruktora. I zaczynał od wyciągu krzesełkowego na Kopie. Zobaczymy jak będzie z Krzysiem, ale ponieważ ani ja ani mój mąż nie wyobrażamy sobie zimy bez wyjazdu na narty, Krzyś nie będzie miał wyjścia. Dla na narty to tak jak rower.
    Tęsknię za to za końmi, ale Jacek nie wykazuje zainteresowania a reszta jeszcze za mała.

  18. #18
    Chustofanka Awatar melkaj
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    368

    Domyślnie

    my również od kilku lat zaczęliśmy - a raczej Mela i mąż - jeżdzić na nartach. Mela pierwszy raz miała narty na nogach trzy lata temu - czyli miała 4 lata. W tym roku już jesteśmy umówieni z zaprzyjaźnioną instruktorką na naukę jazdy dla Kai - ona ma teraz 2 i pół roku.
    A tak po za tym, to ze względu na nasze zainteresowania i pracę - "ciągamy" dziewczyny po wszelakich muzeach, wystawach. Mela mając 3 lata, jak byliśmy na wakacjach we Włoszech - biegała po muzeum i zaglądając we wszelkie kąty wołała - co tu można ciekawego zobaczyć?? Jak wracamy z muzeum - staramy się "coś" wspólnie wykonać np. obraz, rzeźbę - jest fajna zabawa. A w Wielczce pierwszy raz była jak miała ok. roku - przeszłą całą trasę samodzielnie !!!! - liżąc co chwila ściany i podłogę.
    P.S. po wizycie z muzeum Czartoryskich - oświadczyła, że najbardziej podobał się jej obraz syrenek Wisiał w samym rogu ostatniej sali no ale namalowała jednak Damę z gronostajem - ufff
    Agnieszka - kobieta, żona, mama dwóch uroczych dziewczynek
    www.melkaj.blogspot.com
    mei tai-e, chusty kółkowe

  19. #19
    Chustofanka Awatar sawanna
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    w-wa/puszcza knyszyńska
    Posty
    206

    Domyślnie

    Ja z małżem i dzieciem zaliczyliśmy właśnie organizowane lokalnie "safari fotograficzne" z innymi rodzinami. Przez rok było parę spotkań, na których z przewodnikiem zwiedzało się okolicę. Kameralnie, ale fajnie. I do tego nagrody, które nas zadziwiły, pozytywnie. A że fotografia to moje hobby, to wyjątkowo łatwo połączyć to z dzieciem.
    Dawniej co roku jeździliśmy połazić nad biebrzańskie bagna lub rozlewiska nad Wartą, niedługo mam nadzieję, że do tego wrócimy, może już tej wiosny.

  20. #20
    Chustoholiczka Awatar AMK
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Leśny zakątek Śląska
    Posty
    4,457

    Domyślnie

    Sportowe pasje zarzuciliśmy, bo ja na basen idę popływać, a nie taplać się, a na siatkówkę halową o 22 też nie za bardzo z potomstwem.
    Muzyki dzielnie z nami słuchają; za mną Beethovena i Mozarta, a z Tatuśkiem heavy metalowych szarpidrutków
    Latem co łikend uciekamy z miasta i czy to góry czy mazury dzieciaki zawsze na pokładzie.

    Wizja 2 tygodni bez prysznica na Grunwaldzie niektórym bardzo przypadła do gustu

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •