mam sniezynki czerwone,fotka

[IwontaG]

Dzieki dziewczyny, ale ta modelka to tylko tak chwilowo sie zatrzymała ona stwarza niezłe pozory bo to takie żywe złoto moje jest, weszędzie jej pełno

Iwona, a masz porównanie do Katjuszy z wełną? Bo skład jest ten sam. Chodzi mi o grubość śnieżynek. Czy są bardziej "kocykowate" ? Bo mnie baaardzo fotkami do śnieżynek zachęciłaś

Katia to gęsta i mocna chusta, bardziej zbita, mniej w niej wyczuwalna jest wełna, chociaż niektórych gryzie, jak zamotasz dzieciaka to na mur beton, nic nie ruszy, a na pewno ni opadnie, to jedna z najlepiej trzymających chust (przynajmniej według mnie), w śnieżynkach nie nosiłam za długo, zamotałam na chwilke tylko więc nie bardzo mogę powiedziec jak ponoszą, są na pewno miększe, bardziej "kudłate", bardziej przytulaśne. Ja uważam, że najlepiej noszącymi chustami są pasiaki z wełną, nie ma mocnych na Katię i Aare, swietnie noszą też konopie, len natur, potem jedwab trochę odstaje, nastepnie bawełniane nie limity, a na końcu limitowane indio.

[truscaffka]

ja też będę mieć śnieżynki, ja też!! jak przyjdą to się pochwalę jejku, jak się cieszę

[joawoj]

A ma ktoś niebieskie?

[sylvetta]

ladne, nie bójmy sie tego powedziec

[zuzia81]

A ma ktoś niebieskie?

Też ciekawa jestem jak wyglądają niebieskie bo czerwone w akcji bardzo dużo zyskały. A może ktoś zmierzyć ile faktycznie ma czerwoną 6 bo 5 podobno niecałe 4m.

[truscaffka]

Też ciekawa jestem jak wyglądają niebieskie bo czerwone w akcji bardzo dużo zyskały. A może ktoś zmierzyć ile faktycznie ma czerwoną 6 bo 5 podobno niecałe 4m.

agatkie mierzyła mi czertwoną 5 -miała 395
arabella zmierzyła czerwoną 6tke - wyszło jej 495
macierzanka zmierzyła swoją 6-tkę i jej chusta z kolei ma 475...

nie znam się na didkach, więc pytam się - czy to normalne jest, takie rozbieżności?

[zuzia81]

A no właśnie też mnie to dziwi... A niebieskie to w ogóle inaczej jeszcze jakoś wychodziły chyba jak agatkie podawała. I weź bądź tu mądry...

[truscaffka]

mam śnieżynki. nata - przepraszam, że się podczepię pod twój watek, ale nie chcę forum zaśmiecać

chciałam tylko króciutko swoja opinię o nich wyrazić.
to moja pierwsza wełenka, wiec nie mam porównania, niemniej jestem mile zaskoczona, bo sądziłam, że chusty z wełną to jakieś takie grube i sztywne koce są, trudne do zawiązania. a tu nic z tych rzeczy - chusta miękka i miła w dotyku (pewnie też dlatego, ze je macierzanka w perwolu i w lenorze wyprała).
Chusta ma fajny odcień tej czerwieni - nie taki dajacy po oczach ,tylko bardziej malinowy, jak tu już dziewczyny pisały.
I świetnie trzyma, i jest bardzo mięciutko na ramionach.

generalnie - zakup uwazam za bardzo udany.
i chyba polubiłam sie z wełną, bo myśle o kolejnej wełnianej chuscie.

zdjęcia wstawiłam do galerii ze zdjeciami chust czerwonych jakby co