Strona 1 z 4 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 77

Wątek: sanki a chusta. gdzie są dzieci z sankami?

  1. #1
    ChustoTata Awatar mucha
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    2,602

    Domyślnie sanki a chusta. gdzie są dzieci z sankami?

    Wczoraj miałem do rozstrzygnięcia problem (prawie teologiczny). Religie powstały tysiące lat temu gdy nie było lodówek, światła czy gumowych prezesów więc te rzeczy nie były wtedy zabronione. Teraz najtęższe głowy radzą co stare księgi mają na myśli i decydują np, że żydzi nie mogą włączać światła w sabat, otwierać lodówek a katolicy zakładać prezesów. No i wczoraj miałem właśnie takie pytanie sumienia - czy sanki nie są zimowym substytutem wózka, czy chustowemu talibowi wypada wozić dziecko w sankach? Ponieważ jestem jedynym znanym sobie chustotalibem więc sam sobie odpowiedziałem, że sanki są ok
    a teraz na poważnie
    W jeleniej Górze jest 15cm świeżego śniegu. Oczywiście tuż po pracy wyszliśmy na spacer na sanki na wały przeciwpowodziowe. Za dziecka jak był pierwszy śnieg w sezonie (lub weekend) to na wałach była chmara dzieci (myślę, że spokojnie 100). Co 50 metrów kolejne stanowiska do zjeżdżania, skocznie, czasem bazy wojenne do rzucania się śniegiem. Wczoraj na całych wałach oprócz nas były 2 osoby (a było jeszcze jasno)!!! Gdzie są dzieci na sankach? Czy one zjeżdżają w tym czasie na wirtualnych sankach na kompie?
    http://www.leniwiec.eu strona mojego zespołu
    http://www.kamilamuczynska.blogspot.com blog z fotkami moich córek

    Doradca po kursie zaawansowanym Die Kinderwagenvernichtungsschule Dresden® (Drezdeńska Szkoła Unicestwiania Wózków®)

  2. #2
    Chustofanka Awatar ursus_arctos
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Vantaa, Finlandia
    Posty
    178

    Domyślnie

    sanki imho sa zdecydowanie okej, jesli chuste masz na podoredziu
    aczkolwiek- musisz mucho wiedziec, ze tu u mnie na polnocy sanki robia za substytut wozka (wsrod niewiernych ma sie rozumiec, czyli chust niemotajacych). nie dziwie sie- pchac woz przez te zaspy to niezle wyzwanie jest. aczkolwiek widze (i podziwiam, szczerze podziwiam) zdeterminowanych wozkowiczow. mnie by sie nie chcialo.

    a dzieci na sanki nie chodza, bo wspolczesnie wszystko co sie dzieje poza domem jest niebezpieczne. np. dziecko sie wozi do szkoly i przywozi, nawet na takiej wsi jak ta skad pochodze. na sanki dziecka samego sie nie pusci, a rodzic nie pojdzie, bo za leniwy. albo za zmeczony. albo zbyt cieplolubny. tez mnie to dziwi.

    Doula
    Doradczyni po kursie podstawowym Die Trageschule ®

  3. #3
    Chustomanka Awatar tamyk
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Mikołów
    Posty
    1,098

    Domyślnie

    My też wczoraj odbyłysmy pierwszy spacer w sankach i byłysmy jedyne. Nie ma dzieci na sankach bo snieg do zjeżdżania się nie nadaje, przynajmniej na Śląsku- puch.
    Idusia grudzień 2008, Jasinek luty 2011, Lelo kwiecień 2014

  4. #4
    Chustoholiczka Awatar aniakom
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    3,203

    Domyślnie

    Jak Wy to robicie, żeby za dnia(jasności) być w stanie wyjść z dziećMI???
    To nie wszyscy ojcowie pracują do co najmniej 20tej? I w weekendy?
    EOT
    Julka 2001, Zosia 2007

  5. #5
    Chustofanka
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Szczecin/Żary
    Posty
    493

    Domyślnie

    My też zaliczyliśmy sanki, tez byliśmy jedyni ale mały frajde miał, i było mu wygodnie bo usnął
    Pozniej zdjecie dodam, bo coś mi teraz nie idzie

  6. #6
    Chustoholiczka Awatar AMK
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Leśny zakątek Śląska
    Posty
    4,457

    Domyślnie

    Moi byli wczoraj na sankach, niestety tatuś posadził swoje przysadziste 4 litery i trzeba zakupić nowe

  7. #7
    Chustomanka Awatar i_n_a
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Poznań / Suchy Las
    Posty
    541

    Domyślnie

    my jeszcze nie mamy sanek... mają być pod choinką od prababci... ale wtedy już pewnie śniegu nie będzie...
    Ale za to byłyśmy wczoraj na wieczornym spacerze po skrzypiącym śniegu i było super fajnie. Zdziwiłam się, że na naszej górce nie było ani jednego sankowicza... Może według rodziców -10 nie nadaje się na zabawy na śniegu...
    Karolina: (*), Milena - 8 września 2008, Ania - 17 czerwca 2011, mąż i 2 koty
    Doradca Noszenia ClauWi
    ® - www.matami.pl
    http://kulinarneperwersje.blogspot.com
    W Poznaniu też nosimy

  8. #8
    ulala.v
    Guest

    Domyślnie

    my nie mamy sanek
    znaczy niby mamy - moje z dzieciństwa, które ojciec mój rodzony sam osobiście mi je wykonał tylko to są prawie sanie a nie małe miejskie saneczki i na taką ilość śniegu jaka u nas bywa (jeśli bywa w ogóle) są za ciężkie

    a co do kwestii zabaw na dworze to nieraz się nad tym zastanawiałam nie tylko a propos zimy i sanek.... ja wieki nie widziałam dzieci skaczących w kabel, w gume, grających w kozła, w dwa ognie, bawiących się w chowanego, strzelanego czy podchody.
    Ja ze swojego dzieciństwa pamiętam zupełnie inne podwórka....teraz podwórka sa puste, na moim osiedlu z większości piaskownic zrobiono klomby.... "za moich czasów" (o matulu jak to brzmi ) podwórka były pełne dzieci, na każdym rogu grupa dzieci ganiała, skakał, smiała się, grzebała w ziemi....

  9. #9
    Chustodinozaur Awatar qqrq5
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    zachodniopomorskie
    Posty
    19,855

    Domyślnie

    dzisiaj w planach mam zakup sanek w Tesco, z allegro ze spiworkiem dojda zapewne kiedy snieg sie skonczy
    nie wiem jak moje dziecko zareaguje bo boi sie sniegu i nie chce chodzic na nogach
    [*] i
    Ignaś 07.04.2008 Staś 07.05.2013

    Pisze z telefonu wiec czasami brakuje mi polskich liter

  10. #10
    Chustofanka Awatar funkia
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Śląsk Cieszyński
    Posty
    342

    Domyślnie

    dziś sanki wyciągnę i zrobię młodemu frajdę co z tego , że do przedszkola mam 250 metrów
    "Przyszłość zaczyna się dzisiaj, nie jutro" (J.P.II)

    Kangurek (marzec 2009) i Tygrysiątko ( maj 2006)

    mój blog o zdrowej diecie www.dieta-surowa.blogspot.com

  11. #11
    Chusteryczka Awatar anifloda
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    2,520

    Domyślnie

    Jeżdżę na sankach z dzieckiem w chuście. Tym najmłodszym ma się rozumieć. Wczoraj była inauguracja.
    Pozdrawiam anifloda mama H. (10.08.2003), K. (25.11.2006), M. (31.07.2009) i L.(10.06.2012)

    W Poznaniu też nosimy!
    anifloda kontra nitki

  12. #12
    Chustomanka Awatar jamamajka
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    W-wa, Centrum
    Posty
    537

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ulala.v Zobacz posta
    a co do kwestii zabaw na dworze to nieraz się nad tym zastanawiałam nie tylko a propos zimy i sanek.... ja wieki nie widziałam dzieci skaczących w kabel, w gume, grających w kozła, w dwa ognie, bawiących się w chowanego, strzelanego czy podchody.
    Ja ze swojego dzieciństwa pamiętam zupełnie inne podwórka....teraz podwórka sa puste, na moim osiedlu z większości piaskownic zrobiono klomby.... "za moich czasów" (o matulu jak to brzmi ) podwórka były pełne dzieci, na każdym rogu grupa dzieci ganiała, skakał, smiała się, grzebała w ziemi....
    Też mnie to nieodmiennie zastanawia... Cóż, pewnie za parę lat się dowiem "jak się teraz bawią dzieci"... Bo na przestrzeni lat chyba zmieniła się definicja słowa "zabawa"

    W parku ani jednego dziecka na sankach. A Majonez na sanki za mały.

    Jejciu jak mi się smutno zrobiło, Muchu! po coś taki wątek założył!
    Kasia, mama Majki (30.04.2009), doradca po kursie podstawowym Die Trageschule®
    w w w . p r z y t u l m n i e m a m o . p l

  13. #13
    Chustoguru Awatar Dagmara
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Warszawa Bielany
    Posty
    6,210

    Domyślnie

    My wczoraj na spacerze bez sanek byliśmy i też na sankach nikogo, a dziś idziemy z sankami, chociaż patrząc przez okno nie widzę żadnych dzieci - ani w wózkach ani w sankach, ani na nogach, ani w chustach.
    Konstanty 16.04.2014
    Lilianna 7.04.2010
    Kacper 29.07.2007


  14. #14
    ChustoTata Awatar mucha
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    2,602

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez aniakom Zobacz posta
    Jak Wy to robicie, żeby za dnia(jasności) być w stanie wyjść z dziećMI???
    To nie wszyscy ojcowie pracują do co najmniej 20tej? I w weekendy?
    EOT
    siedzę w biurze od 7 do 15 i o 15.10 jestem w domu. Obiad jem w pracy więc jak żona przygotuje wszystko to teoretycznie o 15.15 zaczyna się spacer.
    http://www.leniwiec.eu strona mojego zespołu
    http://www.kamilamuczynska.blogspot.com blog z fotkami moich córek

    Doradca po kursie zaawansowanym Die Kinderwagenvernichtungsschule Dresden® (Drezdeńska Szkoła Unicestwiania Wózków®)

  15. #15
    ChustoTata Awatar mucha
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    2,602

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Dagmara Zobacz posta
    My wczoraj na spacerze bez sanek byliśmy i też na sankach nikogo, a dziś idziemy z sankami, chociaż patrząc przez okno nie widzę żadnych dzieci - ani w wózkach ani w sankach, ani na nogach, ani w chustach.
    może jeszcze przed świętami nie umyłaś tego okna?
    http://www.leniwiec.eu strona mojego zespołu
    http://www.kamilamuczynska.blogspot.com blog z fotkami moich córek

    Doradca po kursie zaawansowanym Die Kinderwagenvernichtungsschule Dresden® (Drezdeńska Szkoła Unicestwiania Wózków®)

  16. #16
    Chustoguru Awatar Dagmara
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Warszawa Bielany
    Posty
    6,210

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mucha Zobacz posta
    może jeszcze przed świętami nie umyłaś tego okna?

    Heh masz racje może to to
    Mój mąż też do 15 pracuje, a poza tym zawsze można wyjść jak ciemno jest także
    Konstanty 16.04.2014
    Lilianna 7.04.2010
    Kacper 29.07.2007


  17. #17
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2007
    Miejscowość
    Wolomin-city
    Posty
    2,635

    Domyślnie

    My dzis bez sanek (choć sa w komórce) ale za to dziecko starsze w mega-kombinezonie wytarzało się szczęśliwe w śniegu z okrzykami "UL-WIELBIAM ŚNIEG!!!"
    chyba potem popełnię wątek fotograficzny bo nawet aparat wzięliśmy na dwór

  18. #18
    Chusteryczka Awatar Zelda
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    2,756

    Domyślnie

    a moj maz pracuje do 16, jak dojedziemy do domu to jest 17
    ale na sanki wychodze sama z dziecmi - jak mam sile
    Kubuś (7.7.2005) i Ninusia (13.7.2007)
    Nubik - nosidła ergonomiczne, MT
    moj blog

    POŁOŻNA))))) i DOULA - wsparcie dla przyszłych rodziców
    MASAŻ SHANTALA oraz Doradca Laktacyjny CNoL - Lublin i okolice, zapraszam
    DORADZTWO CHUSTOWE - Doradca po kursie średniozaawansowanym Die Trageschule®
    gosia_nubik


  19. #19
    ulala.v
    Guest

    Domyślnie

    OT
    zazdraszczam wszystkim kobietom, których mężówie/niemężowie pracują do 15, przed świętami mój wraca z pracy jak dzieci już śpią

  20. #20
    Chusteryczka Awatar lalika
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    1,679

    Domyślnie

    Jedno dziecko wczoraj było pierwszy raz w życiu na sankach

    ********

    *********

    ***********
    Ostatnio edytowane przez lalika ; 18-12-2009 o 12:59

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •