My byliśmy rodzinnie wczoraj ale też mnie zastanowiło to, że jakoś mało dzieci na górce. Jak ja byłam mała to nie mogłam się tam dopchać![]()
My byliśmy rodzinnie wczoraj ale też mnie zastanowiło to, że jakoś mało dzieci na górce. Jak ja byłam mała to nie mogłam się tam dopchać![]()
Anto 25.08.2008
Zosia 24.10.2011
Fasolka Listopad 2019
nigdzie u mnie na wsi nie ma sanek
tzn są ale bez oparcia
buu
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci
chustomama.pl
no właśnie w tesco moja ostatnia nadzieja... zaraz się wybieram, a jak nie to będę w Opolu polować![]()
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci
chustomama.pl
W Biedronkach albo innych Netto też ostatnio były. Ja nawet tydzień temu widziałam jedne w sklepie PSSu
Mayka, a może jacyś zaprzyjaźnieni sąsiedzi albo inni krewni/znajomi mają takie niepotrzebne zakurzone sanki w piwnicy? Kuzynka ostatnio mi się takimi właśnie wyproszonymi ze strychu chwaliła (chyba są starsze ode mnie ale i tak o wiele porządniejsze od tych nowych z marketów)
My w biedronce kupiliśmy, za 50 pln właśnie.
Widziałam w takiej samej cenie w sklepie rowerowym, poszukaj w sportowych.
Anto 25.08.2008
Zosia 24.10.2011
Fasolka Listopad 2019
nie ma w biedronce, tesco, kauflandzie, lidlu, sportowym, dziecięcych trzech abo i czterech bo już nie pamiętam, w misz-maszach, na targu, "wszystko dla domu" ani w "kwiaty i znicze" (ale tu o dziwo był największy wybór - tylko że bez oparcia...) no nie ma nie ma nie ma
pewnie w Opolu są w każdym markecie a na mojej wsi wykupili no (bo chust nie znają)
sąsiedzi też raczej nie mają bo tu dzieci żadnych nie ma wkoło, no chyba że jakieś starożytne... dobra jutro idę może komu się na strychu po dzieciach uchowały... póki co będę nosić w chuście, trudno się mówi...
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci
chustomama.pl
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci
chustomama.pl
kupiłam dziś sanki - od razu zostały przetestowane
młody zdziwiony "co ja tak blizko ziemi robię?"
ach no i jednak dziecię jest lekkie, na każdych wybojach sanki się kiwają na lewo i na prawo... Wiec szalik robił za pasy bezpieczeństwa...
fotki komórką a i późno już było więc takie sobie...
![]()
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci
chustomama.pl
u nas sanki to hit
w końcu wykorzystałam poduszki, które kupiłam jako ochraniacze do łóżeczka
zdarzyły nam się ze trzy czy cztery wywrotki na śnieg, ale Jasiek traumy nie ma, jeździ chętnie, czasem wyjdzie z sanek i je pcha przed sobą
i większość spacerów sankowych kończy się spaniem![]()
Live, Love, Enjoy Life! Always.
a u nas i sanki i chusta jednocześnie...
na dwóch różnych egzemplarzach dzieciowych
w takiej konfiguracji wozimy się do przedszkola:
na spacerki zamiana - mąż ma młodszego w chuście i ciągnie sanki
a ja pomykam wooolna jak ptaaak
a na osiedlu mamy jedną jedyną górkę koło przedszkola i tam zawsze chmara dzieciaków z sankami i dupolotami szaleje;
teraz mam zamiar starszaka do dupolota przekonać ale chyba będzie cięzko bo Dawid raczej asekuracyjny jest i nie szaleje jak czegoś nie zna...
a kilka kroków od domu mam Dolomity Sportową Dolinę i zastanawiam się czy 2 miesiące po cc można już na narty wskakiwać...
pasowałoby zainaugurować sezon póki śnieg jest![]()
szyjąca mama Dawida (25.01.2007) i Milana (09.11.2009)
TulliMY Mei Tai - zapraszam - Mei Tai Miękkie Nosidełka dla Dzieci oraz Chustowe Metamorfozy
Najgorzej jak się coś komuś wydaje![]()
dla małych maluchów polecam sanki z rączką do pchania. Jak bylismy u dziadków Zosia zaliczyła 3 wpadki w śnieg w tym raz twarząwięc dziadek dorobił do sanek rączkę, która sprawdziła się w 100%. Zdjęć nie mam, ale Zosia po kilku minutach w sankach spała smacznie otulona ciepłym futerkiem
![]()
Beata, mama Zosi (15.02.2009) i Mikolaja (6.01.2011), żona Łukasza
a nasza kloeżanka opatentowała sanki dla malucha niesiedzącego
Sadzamy malucha w fotelik/nosidełko, zapinamy, okrywamy. Fotelik przypinamy, przywiązujemy - matujemy stabilnie do sanek - i w droge.
nam sie sprawdziło jak nic! Bo wózek w tych zaspach niepewny, nic nie mówiąc o poslizgach w chuście.
Cafe Draże Lubań- Zajęcia dla dzieci i rodziców | Nasza kreatywna codzienność - Tuqtu | moja fotografia