"Mój" ortopeda (na Niekłańskiej) nie skomentował chusty (a mały siedział w 2x), ale też nie krytykował w żaden sposób. Czyli nie był przeciwny.
Natomiast do przychodni chodzę tylko w chuście i tam od początku byłam sensacją, pielęgniarki najpierw mnie obmacały, wypytały co i jak a potem za każdym razem witają mnie jakimś miłym komentarzem. A nasza pediatra, mama 1,5 rocznej dziewczynki, stwierdziła, że bardzo jej się chusta podoba, że żałuje, że nie słyszała o niej wcześniej, co więcej - będąc u mnie z towarzyską wizytą zamotała się w moją chuste z córką i stwierdziła, że sobie taką kupi. No i wzięła ode mnie plik różnych ulotek i powiedziała, że rozda w przychodni