Wczoraj byłam z Mają w szpitalu dziecięcym w Dziekanowie Leśnym u ortopedy na kontroli bioderek. Na wizycie okazało się, że bioderka w porządku ale profilaktycznie trzeba kłaść na brzuszku itp. Na to ja, że noszę Maję w chuście. Lekarz od razu do mnie z pytaniem co to za nosidło i jak w niej Maja leży, więc zaczęłam mu tłumaczyć, że to chusta wiązana, specjalnie dla maluszków (mam Nati). Zapytał czy mogęmu tę chustę pokazać, powiedziałam że owszem i poszłam Maję zawiązać w kieszonkę. Jak weszłam do szpitala wszyscy się oglądali a lekarz jak zobaczył to się szeroko uśmiechnął i zadał milion pytań, co ,jak gdzie ile kosztuje itp., bardzo mu się podobało. A muszę przyznać że szłam z duszą na ramieniu co on na chustę powie. Maja pięknie spała a i tak się każdy za nią oglądał.
![]()
![]()
![]()