u mnie leo rouge był perszeronem, ale dlatego że kochałam go nad życie. za odświetna chustę tez robił w związku z tym
inne chusty były "przechodnie", niedzielnymi bym ich nie nazwała.
u mnie leo rouge był perszeronem, ale dlatego że kochałam go nad życie. za odświetna chustę tez robił w związku z tym
inne chusty były "przechodnie", niedzielnymi bym ich nie nazwała.
Nie tak.
Nie teraz.
Nie w ten sposób.
Pojawia się zbyt wcześnie i zbyt nieoczekiwanie.
To, co nieuchronne
Jest potwornie przedwczesne.
Powinno przyjść dopiero później.
Jutro. Za rok. Za sto lat.
[Gerhard Zwerenz]