Myślę, że z noszeniem na rękach nie ma takiego problemu jak z chusta, bo jest mnie "trwałe".
Tzn. pozycja na rękach ulega ciągłym zmianom - przełożenia na drugą stronę, zmiana ręki, podparcie np. biodrem. Dziecko jest w ruchu, więc jest mniejsze prawdopodobieństwo, że nieprawidłowa pozycja wpłynie na jego rozwój tak, jak np. godzinny spacer w źle dociągniętej chuście.