Mam nadzieję, że sąsiadka załapie bakcyla. Ma roczną córeczkę i umówiłyśmy sie na wspólne spacery. Narazie nic nie mówiłam o chustach, bo nie chce odstraszyć, ale powiedzalam o spotkaniach, bo narzekała, ze jej dziecko nie ma kontaktu z rówiesnikami.

A tak przy okazji: jak myślicie?
Kiedy będę mogła przyjść do Stu Pociech ze swoim nieszczepionym na nic Stasiem? Słyszałam, że trzeba odczekać miesiąc do jakichkolwiek kontaktów, ale takie zbiorowiska dzieci są zdaje się groźniejsze?
Bo już sie doczekac nie mogę.