Z takim komentarzem zaczepiła mnie dziś baba na ulicy! Zgłupiałam. Ona to powiedziała do Naduni, by ją zawstydzić. Wiecie, jak to babcie zawstdzają. Naduśkę miałam w kieszonce, bo uznałam, że akurat na dziś tak mi najwygodniej. Młoda oczywiście z tych słów nic sobie nie zrobiła. Przeciwnie- nie wiedząc o co chodzi promiennie do BABY się uśmiechnęła.
A ja... gorąco, goręcej, pocę się z nerwów, bo mnie wk...a (dobrze wychowana jestem i starszym się nie przeciwstawiam- taka nieasertwna jestem
, i chcę babie przywalić. Jednak jako, że z natury jestem bardzo grzeczna odpowiadam tylko skromnie: ale ona ma dopiero 15 miesięcy".
Baby! No kurka wodna, czy wyobrażacie sobie zakupy w warzywniaku, spożywczym, mięsnym z młodą tuptającą 15-miesięczniaczką???



- taka nieasertwna jestem
Odpowiedz z cytatem
nie ma sensu reagowanie "agresywnie" na takie zaczepki, może babka nie wiedziała co ma zagadac a był ciekawa
Ja mówię że się kochamy więc nosimy







