Strona 1 z 4 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 73

Wątek: przelalo mi sie :(

  1. #1
    Chustofanka
    Dołączył
    Oct 2007
    Posty
    471

    Domyślnie przelalo mi sie :(

    W zeszlym tygodniu ekspedientka na mnie prawie nakrzyczala, ze udusze mala w chuscie, ze tak sie nie robi i nie ma znaczenia, ze to kolejne dziecko. Dobrze, ze mi sprzedala to, co chcialam, bo drugi taki sklep daleko. Bylo nieprzyjemnie

    Dzis niania, ktora widuje na placu zabaw podobnie zareagowala, ze sie udusi, ze co to za spacer dla dziecka w duchocie pod chusta ( spala).

    Ja sie staram usmiechac i byc mila, ale to tylko reakcje z jednego tygodnia. Mam dosyc, przelalo mi sie, jestem zmeczona. Zmeczona minami takich pan, ktore nie kryja, ze uwazaja, ze jestem niedobra matka, ktora dreczy dziecko. Ze sie nie znam itd.

    A przeciez moje dzieci 2 razy dziennie wychodza na dlugie spacery - raz mlodszy na nogach, a mala w wozku, a potem odwrotnie i tez dziwowanie sie, kto to slyszal, zeby 3latek jechal w wozku? A jak ma pokonac 6km, bo to nasz codzienny dystans, ktory musimy pokonac, bo starszy sie z przedszkola nie teleportuje.

    Trudno jest robic to, co sie uwaza za dobre, a co jest nowe w spoleczenstwie i nie jest powszechnie akceptowalne.

    Podobnie bylo, jak starszego karmilam piersia. Ze co? Ze po co? Ile jeszcze? Takie duze dziecko? (14 mcy karmilam).

    Zapytuje: czyj to interes? Czemu sie mnie czepiaja, a nie tych, ktore wozki pod sklepem zostawiaja, dzieci szarpia, wyzywaja, bija? Jakos klaps dla dziecka, ktore sie zle zachowalo jest akceptowalny spolecznie, a noszenie dziecka przy sobie nie jest?

    Co u diaska jest z tym grajdolem? Czy ja tak niedoswiadczenie/mlodo/naiwnie/glupawo wygladam, ze nianie cudzych dzieci musza mi zwracac uwage? Prosze o opinie te, ktore mnie widzialy.

    Aha, mieszkam w Warszawia, na obrzezach, ale w 'stolycy,' wiec nie powinno sie tyle osob dziwowac.

    Powtorze sie - jestem tym zmeczona. No zesz, odczepcie sie ode mnie, mile panie i interweniujcie tam, gdzie trzeba.
    Jestem mama potrojna. Zostalam nia na raty, w 2002, 2005 i 2007.

    http://www.ratujmaluchy.pl/

  2. #2

    Domyślnie

    Odrobina asertywności nie zaszkodzi I uśmiech. Choćby taki wewnętrzny gorący płomyczek, który nie pozwoli się zakrzyczeć nikomu. Najważniejsze jest Twoje przekonanie, że robisz dobrze.
    Miłość tworząca się w stałej relacji okazuje się nieodzownym składnikiem rozwoju. Erna Furman
    Spotkania "Noszenie Dziecka" woj pomorskie

  3. #3
    Chustomanka
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Rydułtowy
    Posty
    707

    Domyślnie

    ludzie neguja i uwazaja za zle cos czego nie znaja. A ze te panie sie nie znajaj, to sa niemile Wspolczuje, ale powinnas sie nieprzejmowac, przyzwyczaja sie do twojego widoku, az sie zainteresuja same
    Amelka 07-09-2007
    Olaf 21-10-2012

  4. #4
    Chustofanka
    Dołączył
    Oct 2007
    Posty
    471

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez alhana
    ludzie neguja i uwazaja za zle cos czego nie znaja. A ze te panie sie nie znajaj, to sa niemile Wspolczuje, ale powinnas sie nieprzejmowac, przyzwyczaja sie do twojego widoku, az sie zainteresuja same
    Hehehe - ale wlasnie ich zainteresowanie trwa poki nie zobacza, ze dziecko w srodku, wtedy przeradza sie w totalna dezaprobate.

    Mnie to traca, ale jestem tym zmeczona po prostu, a po drugie wolalabym, zeby sobie swoje uwagi zachowaly dla siebie.

    Asertywna jestem, ale jak jestem, to jestem traktowana, jak malolata, co o niczym pojecia nie ma i jeszcze jest nieuprzejma.

    Wiem-wiem, dzis mi sie przelalo, bo mam po czubki uszu nian, opiekunek i babc piaskownicowych.
    Jestem mama potrojna. Zostalam nia na raty, w 2002, 2005 i 2007.

    http://www.ratujmaluchy.pl/

  5. #5
    Chusteryczka Awatar landa
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    okolice Tarnowa
    Posty
    2,459

    Domyślnie

    Najlepiej byłoby olać z góry na dół takich co się czepiają, ale wiem, że nie jest to takie proste.
    Trzymaj się mocno i nie poddawaj zwątpieniu. Robisz dobrze, dobrze, bardzo dobrze i niech się wszyscy odczepią.
    Trzymam kciuki żeby dali Ci spokój
    Kacper 26.12.2007, Kamila 22.09.2009

  6. #6
    Chusteryczka Awatar april
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Im lepszy koń, tym na niego wiecej nakladają.
    Posty
    2,184

    Domyślnie

    I ja się podłączę niestety. Ostatnio często wychodze na miasto z Manią w chuście a Bartem w wózku. Od mojego domu do centrum miasta gdzie tętni życie jest 3 kilometry, no jakoś nie widzę dwulatka który pokonuje ten dystans dwukrotnie (bo jakos trzeba wrócić) plus do tego rajd po sklepach. Raz tak poszłam, Mania w wózku a 17 kilowy Bartek na ręku, myślałam ze koniec ze mną bo on chciał opa bo nóżki bolą. No ale wracając do tematu, wiążę małą w chustę, Barta w wózek, pod wózek torba z masą przydanych rzeczy i heja na Pruszcz. Wczoraj w sklepie pani z dosyć kwaśną miną pyta: kto to pani wiąże? chciałam odpowiedziec, ze sąsiad, ale sie w jezyk ugryzłam i z miłym uśmiechem odpowiedziałam, że sama. Dziś pani mnie zaczepiła czy ja nie mogę kupić nosidełka zeby jej wygodniej było. Są przeciez takie i nawet tanie są Jak zaczęłam tłumaczyć czemu chusta nie nosidełko to pani robiła coraz bardziej kamienną minę i koncu cos burcząc pod nosem obróciła się i poszła. Dodam, ze moje miasto jest malutkie, jestem jedyną chusto mamą, moja koleżanka zakupiła chustę ale uzywa tylko po domu, jakos sie jej boi. Mam nadzieję, ze po warsztatach na które sie wybieramy zmieni zdanie.

  7. #7
    Chustomanka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    PiastĂłw k/Wawy
    Posty
    710

    Domyślnie

    w czwartek Bartek w chuście,a my z mężem na dworze obserwowaliśmy pierwsza lekcję tenisa starszaka.Przechodziła babka koło 60 i zaczyna gadać do mojego 7 miesięcznego dziecka (śpiącego zupełnie mnie ignorując tym samym.Biedne dziecko nie możesz oddychać,niewygodnie Ci bardzo,te młode matki maja zero pomyślunku,co za świat.Mój M burknął pod nosem tak głupia babo mamy ochotę krzywdzić dziecko-oczywiście tak,żeby nie słyszała.Tez mieszkam pod Wawą,ale nie sądzę,żeby to akurat było powodem

  8. #8
    Chustomanka
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Rydułtowy
    Posty
    707

    Domyślnie

    ja to jestem wredna rozesmialam sie babce prawie w twarz, jak powiedziala do siebie jak ja minelam cos w stylu "Matko Boska", to sie odwrocilam i usmiechnelam do niej i zaczelam chchotac
    Amelka 07-09-2007
    Olaf 21-10-2012

  9. #9
    . Awatar mart
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    warszawa
    Posty
    4,539

    Domyślnie

    aggie, proponuję w sytuacjach krytycznych przyjąć minę "bez kija nie podchodź" - powinno zadziałać. w słoneczne dni dodatkowo ciemne okulary pomogą, bo nie ma kontaktu wzrokowego.
    ja jak widzę, ze ktoś ma ochotę łapy mi pchać w chustę albo rzucić jakimś komentarzem niewybrednym to mi twarz kamienieje i uśmiech znika - pomaga. komentarze pozostają w fazie szeptów, mnie nie dotykając.

    a czasem się ostentacyjnie przytulam do madzi, daję jej buziaka, co jest odwzajemniane zwykle uśmiechem - wtedy też na komentarze jakoś się gawiedzi nie zbiera.

    trzymaj się! i rób swoje.

  10. #10
    Chustofanka
    Dołączył
    Oct 2007
    Posty
    471

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez martu
    w czwartek Bartek w chuście,a my z mężem na dworze obserwowaliśmy pierwsza lekcję tenisa starszaka.Przechodziła babka koło 60 i zaczyna gadać do mojego 7 miesięcznego dziecka (śpiącego zupełnie mnie ignorując tym samym.Biedne dziecko nie możesz oddychać,niewygodnie Ci bardzo,te młode matki maja zero pomyślunku,co za świat.Mój M burknął pod nosem tak głupia babo mamy ochotę krzywdzić dziecko-oczywiście tak,żeby nie słyszała.Tez mieszkam pod Wawą,ale nie sądzę,żeby to akurat było powodem
    My kolo siebie mieszkamy - ja z Golabek - te same babcie piaskownice
    Jestem mama potrojna. Zostalam nia na raty, w 2002, 2005 i 2007.

    http://www.ratujmaluchy.pl/

  11. #11
    Chustofanka
    Dołączył
    Oct 2007
    Posty
    471

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mart
    aggie, proponuję w sytuacjach krytycznych przyjąć minę "bez kija nie podchodź" - powinno zadziałać. w słoneczne dni dodatkowo ciemne okulary pomogą, bo nie ma kontaktu wzrokowego.
    ja jak widzę, ze ktoś ma ochotę łapy mi pchać w chustę albo rzucić jakimś komentarzem niewybrednym to mi twarz kamienieje i uśmiech znika - pomaga. komentarze pozostają w fazie szeptów, mnie nie dotykając.

    a czasem się ostentacyjnie przytulam do madzi, daję jej buziaka, co jest odwzajemniane zwykle uśmiechem - wtedy też na komentarze jakoś się gawiedzi nie zbiera.

    trzymaj się! i rób swoje.
    dzieki - od dzis tak wlasnie planuje robic
    Jestem mama potrojna. Zostalam nia na raty, w 2002, 2005 i 2007.

    http://www.ratujmaluchy.pl/

  12. #12
    Chustoguru Awatar czukczynska
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Gniezno
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Co ciekawe nikt na komentarze sobie nie pozwolił,gdy to mąż był zachustowany .
    Wręcz przeciwnie - w ciągu 2 tygodni pobytu nad morzem z 4 razy opowiadał o zaletach chusty Zaczepialy go panie i pytały co to takiego i chwalily jakie pomysłowe
    Mąż stwierdził,że chusta to świetny sposób na podryw

  13. #13
    Chustofanka Awatar Kaja
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    329

    Domyślnie

    Dziwne! Dziwne reakcje, naprawdę!
    Staś ur. 02.02.2008

    Basia i Franio ur. 13.09.2010

    kajapisze.pl - baśnie dla dzieci

  14. #14
    Chustopróchno
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    10,148

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mart
    aggie, proponuję w sytuacjach krytycznych przyjąć minę "bez kija nie podchodź" - powinno zadziałać. w słoneczne dni dodatkowo ciemne okulary pomogą, bo nie ma kontaktu wzrokowego.
    ja jak widzę, ze ktoś ma ochotę łapy mi pchać w chustę albo rzucić jakimś komentarzem niewybrednym to mi twarz kamienieje i uśmiech znika - pomaga. komentarze pozostają w fazie szeptów, mnie nie dotykając.
    ja tak wlasnie robie, nawet gdy wiaze sie na placu zabaw. gapia sie te babcio-ciocie, jak sroki w gnat! ale co tam. ja tam jestem duza baba, jak by co, to mam sie jak bronic

    matka czworga
    i psa


  15. #15
    Chustoholiczka Awatar Jasnie Pani :)
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Belfast
    Posty
    5,487

    Domyślnie

    Ja sobie na takie komentarze nie pozwalam i w razie czego, bez zadnej dyplomacji, sprowadzam intelekt samozwanczego "znawcy" do parteru

    Nie daj sie!!!

  16. #16
    Chustoholiczka Awatar Linda
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Stare Babice
    Posty
    5,004

    Domyślnie

    Kiedys jakas glupia baba zapytala mnie jak dlugo mam zamiar tak swoje dziecko na plecach nosic, to odpwiedzialam jej, ze tak dlugo dopoki synka nogi nie beda wlec sie po ziemi Baba zaniemowila i nic nie powiedziala

  17. #17
    Chustofanka
    Dołączył
    Nov 2007
    Miejscowość
    Laupheim
    Posty
    264

    Domyślnie

    dobre Linda. mysle, ze wlasnie takie odpowiedzi od czapy sa najlepsze.

    aggie nie daj sie!

  18. #18
    Chustonoszka
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Mińsk Mazowiecki
    Posty
    74

    Domyślnie

    To chyba te oświecone okolice Warszawy ta mają z tym duszeniem. W piątek pan na rynku pytał czy sie nie udusi, w sobotę pani na ulicy gadała tak jak w przypadku martu - do dziecka ty biedna, zciśnieta dziecinko, na co córcia roześmiała sie radosnym chichotem. Dzisiaj również pani w sklepie zapytała czy chcę to dziecko udusić, na co odpowiedziałam, że tak właśnie o to mi chodzi, co prawda poduszką było by łatwiej, ale tak jest bardziej sadystycznie. Cała kolejka się śmiała. Nie przejmuj sie tym, robisz dobrze. Ty to wiesz i my to wiemy. Kochasz swoje dzieci i z miłosci do nich je chustujesz. Trzymaj się i bądź dzielna.
    MAMA ŚMIECHOTKI JAGÓDKI

  19. #19
    Chustomanka Awatar Natalia
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    1,181

    Domyślnie

    Aggie, wydrukuj sobie wyniki badań na temat zawartości tlenu we krwi dziecka podczas noszenia w chuście i zanieś Pani ze sklepu. To były badania wykonane właśnie po to, żeby zbadać, czy dziecko się nie dusi w chuście.
    http://www.natibaby.pl/?mod=./eksperci_o_noszeniu.html

    Natalia od Nati
    www.natibaby.pl - produkcja chust NATI, NATI Ring i in.


  20. #20
    Chustopróchno
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    10,148

    Domyślnie

    natalia, dobre, bardzo dobre!!!!! ale by sie pani zdziwila!

    matka czworga
    i psa


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •