Nati przyszła dziś z samego rana ! Oczywiście rzuciłam się do rozpakowania i motania - mimo że Zu już marudna była i mało chętna do takich wybryków...

Proszę o ocenę i uwagi - to co widzę sama: góra za mało dociągnięta (mała odpadała trochę jak się pochyliłam), oprócz tego na lewym ramieniu za dużo chusty (tzn. obsuwa się, pewnie też za mało dociągnięta?). A jak nóżki?

I proszę o wyrozumiałość, bo to nasza pierwsza próba (nie licząc motania w 100p z pomocną Mart'y )

I nie zwracajcie uwagi na moje głupie miny