Witajcie,
ja w grudniu urodzę mój 3 skarb.
Kiedy do mnie dotarło, że znowu dziecka z nikim nie zostawię, bo jakoś tak mam a Amelkę (6,5 roku) muszę odprowadzić do szkoły i Jonaszka (4,10 roku) zawieźć do przedszkola tramwajem pojawił się problem
Jak ja parę dni po porodzie na 8 rano będę pod szkołą potem z wózkiem potem dobiegnę na przystanek, wcisnąć się do tranwaju (gdzie nikt nie pomoże podnieść wózka) i jeszcze zdążę zawieźć Jasia na 8.30 no góra 45 i po południu to samo?! No szok!
Nie mówiąc o śniegu, wietrze i maluszku tygodniowym telepanym po zaspach
Nagle przyszło olśnienie: chustaNo więc witam inne chustowe mamy.
mam nadzieję, że nie zamęczę was swoimi pytaniami![]()