Z doświadczeń, które mamy wynika, że najczęsciej na początku rodzice decydują się na długą chustę (noworodek), a po kilku miesiącach nabywają krótką (wiązaną, kółkową). Gdy noworodek podrośnie, a rodzicom udzieli się szał zakupowy, zaczynają eksperymenty z ergonomicznymi i azjatyckimi.
Prędzej czy później pada pytanie, czy krótka (wiązana, kółkowa, pouch) jest potrzebna - dobrze wiedzieć, że jest to fajna opcja. Tyle że zanim rodzic popędzi do sklepu, pokazuję mu, jak wykorzystać kawałki materiału, które ma w domu

Rodzice, z którymi się stykamy najczęściej używają:
Noworodki:
-podwójnego X i kieszonki
- kołyski przy noworodku, szczególnie jeśli zaczynali z kółkową
A po przeszkoleniu przesiadają się na biodro. Na kangura decyduje sie ułamek procenta populacji.

Żywczyki kilkumiesięczne:
-podwójny X
- cała gama siodełek
- plecaczki (tu rózne wersje w zależności od preferencji)

Chodzące:
- nadal to, co powyżej plus nosidła azjatyckie/ergonomiczne.

Nasze własne dziecko noszone od samego początku:
- wiązanie podwójny X (lepiej się sprawdzał niż kieszonka)
- plecaki polubił, gdy usiadł
- do ergonomicznych/azjatyckich się przesiadł w okolicach drugich urodzin
- nadal jest noszony, gdy zajdzie taka potrzeba (wiązanka, tradycyjny podaegi- to ja, ergo lub bondolino - Marcin)

-----------------------------------------------------------------------------------
Kasia z Chustomanii