mnie też za pierwszym razem zamurowało przy znajomej jak dwumiesięczniaka śpiącego w wiśiadle niosła pionowo, znaczy dzieciak jej wypadał i ciągle widzę tę biedną zwisającą główeczkę, jakoś głupio mi było zwrócic uwagę- w szoku byłam że tego laska nie widzi; no ale że temat mnie męczył napisałam do niej maila i pokazałam inne rozwiązanie typu chusta które jest o wiele bezpieczniejsze i co... i dziewczyna zakupiła wiązaną
Ja już wiem że kolejnym razem nie będę się tak czaic
![]()