Pokaż wyniki od 1 do 15 z 15

Wątek: Przeczytajcie to proszę...

  1. #1
    Chustoholiczka Awatar calineczka
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    100km od Torunia i 100km od 3Miasta
    Posty
    3,250

    Domyślnie Przeczytajcie to proszę...

    Widziałm dziś zamotaną nieznajomą w moim mieście.
    Normalnie to cieszyłbym się i podeszła pogadać ALE
    dzieciaczek WISIAŁ PRZODEM DO ŚWIATA NA KROCZU (pozycja nosiełkowa)
    Chusta jakaś ciemnozielona (chyba elastyk) NIEROZŁOŻONA!!!
    Taki zrolowany pas materiału a'la 2x.

    MASAKRA!!!

    A ja jak ta doopa... nie wiedziałam jak ją podejść (tą mamę) i zagadać.

    Dlatego piszę tego posta:
    W związku z coraz większym nagłośnieniem chustonoszenia w narodzie będą pojawiały się takie zjawiska.
    PROSZĘ WYOBRAŹ SOBIE TAKĄ SYTUACJĘ I POMYŚL JAK POWINNAŚ ZAREAGOWAĆ.

    No bo zamurowało mnie totalnie...
    Teraz to już myslę, że wiem jak zrobię następnym razem:
    Udam laika i spytam czy się nie boi nosiciel, że mu dziecko nie wypadnie
    Najwyżej nic z tego nie wyjdzie i beda się tak dalej nosić

  2. #2
    Chusteryczka Awatar rosass
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Góry izerskie
    Posty
    1,687

    Domyślnie

    Przepraszam, ja może radykalne podejście mam i nie rozumie dlaczego nie zareagowałaś?? bo to jawne krzywdzenie dziecka, dla mnie.
    wyobraziłam sobie ten obrazek masakra jakaś!!!!!!!
    GAJENKA-23.12.08
    Certyfikowany Doradca noszenia ClauWi®

  3. #3
    Chusteryczka Awatar Kanga
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Warszawa,Mokotów
    Posty
    2,709

    Domyślnie

    niestety niektóre instrukcje i niektórzy producenci pokazują różne dziwnawe pozycje i nic na to się nie da zrobić - rodzice dostają instrukcję z chustą i tak noszą jak widzą - głównie elastyki maja przecudaczne instrukcje i zdjęcia.
    zawsze jest szansa, że tacy rodzice trafią na innych chustowych rodziców, spotkanie jakieś czy choćby na forum.

  4. #4
    Chustoholiczka Awatar calineczka
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    100km od Torunia i 100km od 3Miasta
    Posty
    3,250

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez rosass Zobacz posta
    Przepraszam, ja może radykalne podejście mam i nie rozumie dlaczego nie zareagowałaś?? bo to jawne krzywdzenie dziecka, dla mnie.
    wyobraziłam sobie ten obrazek masakra jakaś!!!!!!!
    zamurowało mnie.
    tak po prostu.
    po ludzku mnie zamurowało.

    o.

    a jak widzisz wisiadło to co? reagujesz? a dziecko w samochodzie bez fotelika? a karmienie chipsami i czekoladą niemowlaków?
    reakcja drugiej strony w takim wypadku może być hmmm... różna
    ale generalnie pomyśl jak chciałabyś, żeby Ciebie ktoś zaczepił, zagadał...
    przecieź nie można "napaść" na kogoś takiego, bo zniechęcisz zupełnie

  5. #5
    Szukajguru
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Sopot/Gdańsk
    Posty
    7,472

    Domyślnie

    Miałam podobną sytuację w wakacje. Spacerowałam po plaży, synek spał w chuście. Z naprzeciwka brzegiem morza szło małżeństwo z dzieckiem w chuście, w 2x. Dopiero jak mnie mijali zauważyłam, że poły są zmarszczone, nierozłożone i dziecko raczej wisi niż siedzi, na szczęście przodem do rodzica. Tak mnie zamurowało że zdążyli mnie minąć, ale widziałam, że zrobili mi zdjęcie, więc może później uczyli się wiązać kieszonkę

    Też nie bardzo wiem, co powiedzieć w takiej sytuacji. Chyba zaproponowałabym, żeby rozłożyli poły, dała namiary na forum i Klub Kangura.

  6. #6
    Chusteryczka Awatar rosass
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Góry izerskie
    Posty
    1,687

    Domyślnie

    Jak widzę takie obrazki reaguję(jeśli widzę)
    jak ktoś dziecko szarpie też.
    może jestem impulsywna i nie myślę o reakcji zwrotnej.
    i tu też impulsywnie poszło.
    sorki, mogło Cię zamurować.
    GAJENKA-23.12.08
    Certyfikowany Doradca noszenia ClauWi®

  7. #7
    Chustonoszka Awatar agar72
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Świdnica
    Posty
    59

    Domyślnie

    Calineczko. Ja też się spotkałam z podobną sytuacją, tyle że to był noworodek w MT. I też nic nie zrobiłam , bo obawiałam się reakcji.
    A swoją drogą to byłam w Kwidzynie 2 tyg temu. Mój mąż wędrował na spacerze w plecaczku z Nadunią. Zresztą pisałam o tym tu:
    http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=20596

    Mąż pochodzi z Kwidzyna.

  8. #8
    Chustonoszka Awatar dzidka76
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Warsaw
    Posty
    87

    Domyślnie

    a ja tam raz "napadlam" Pania w metrze i powiedzialam ze ma slicznego dzidziula i sliczna chuste, ale musi ja dociagac bo nie dosc ze dziecko bedzie bezpieczniejsze to i jej bedzie wygodniej. Bo Pani miala tak zle dociagnieta chuste, ze wlasciwie musiala rekoma poddtrzymywac niemowlaka zeby jej nie wypadl...

    No wiec Pania podociagalam, sprzedalam patent z pieluszka tetrowa pod kark w kieszonce i sie pozegnalam. Pani sie nawet ucieszyla i podziekowala

    ale mam tez znajomych ktorzy nosili dziecko przodem do swiata i moja rozmowa z nimi skonczyla sie tym, ze sie na mnie obrazili... Niestety, nalezy pamietac ze wiekszosc rodzicow jednak chce dla swojego dziecka dobrze i sa przekonani ze tak wlasnie robia - np. noszac je przodem do swiata bo "ono chce tak byc noszone". I niestety w takich sytuacjach nalezy delikatnie i dosc poddstepnie prowadzic rozmowe, zeby osiagnac pozytywny efekt - czyli np. zniecheciec rodzica do tego albo przynajmniej nasunac refleksje i zmobilizowac do zglebienia tematu... Mnie sie w tym przypadku niestety nie udalo, chyba zbyt emocjonalnie podeszlam do tematu. Ale sie nie zniechecam Next time tez sprobuje )


  9. #9
    Chustoholiczka Awatar calineczka
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    100km od Torunia i 100km od 3Miasta
    Posty
    3,250

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez rosass Zobacz posta
    Jak widzę takie obrazki reaguję(jeśli widzę)
    jak ktoś dziecko szarpie też.
    może jestem impulsywna i nie myślę o reakcji zwrotnej.
    i tu też impulsywnie poszło.
    sorki, mogło Cię zamurować.
    nie szkodzi.
    napisałam tutaj o tym dlatego, żeby własnie zawczasu przygotować sobie scenariusz w razie takiej sytuacji...
    bo gdy ktoś podejdzie i tak z góry wszystkowiedzącym tonem to sama wiesz jak mozna zareagowac.
    że odczep się babo to moje dziecko.
    a mi chodzi o to, żeby było na + dla noszenia.
    Agar-ja reakcji się nie boję-w sensie, że pobije/opluje/sponiewiera .
    No i czemu się nie spotkałyśmy?!? Jakoś znajomo mi wygląda ten Twoj mąż, tylko skąd ja mogę go znać

  10. #10
    Chustonoszka Awatar agar72
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Świdnica
    Posty
    59

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez calineczka Zobacz posta
    nie szkodzi.
    No i czemu się nie spotkałyśmy?!? Jakoś znajomo mi wygląda ten Twoj mąż, tylko skąd ja mogę go znać
    Nie wiem ile masz lat, ale może ze szkoły? Pewnie jesteś sporo młodsza, ale jak on był w 8 kl, a Ty w pierwszej to może jakoś tam zapamiętałaś

  11. #11
    Chustofanka Awatar AJ
    Dołączył
    Aug 2008
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    396

    Domyślnie

    To ja może dam link, gdzie już o tym było
    http://chusty.info/forum/showthread....+wi%C4%85zanie

    A tu może pisać jak zrobić, żeby nie zatkało?
    Bo ja też to przeżyłam, gdy zobaczyłam wiązanie jak z opisu Calineczki
    Ale to było w zdjęciowej galerii koleżanki.
    Jak już przeszedł szok i wstrząs, że mozna tak zawiązać (czyli dopiero! następnego dnia , więc doskonale Cie rozumiem, Calineczko), to napisałam maila. A pisałam go chyba 2 h. A wyszły mi dwa zdania
    Co do skuteczności, to nie wiem, ale odpowiedź była, więc chyba bez obrażania. No, ale też bez uczestnictwa w spotkaniach chustowych

    OT a jak Wy mówicie o spotkaniach, bo ja ilekroć używam zwrotu "spotkanie chustowe" to patrzą na mnie jak Bo to taka sekciarska nazwa
    A. mama J. (13.12.2008) i T. (15.11.2010)

  12. #12
    Chustomanka Awatar ewaruszki
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,423

    Domyślnie

    to jest cięzka sprawa, mnie się ostatnio nawet dziecka znajomej nie udało przed noszeniem z przodu uchronić..
    a jak następnym razem udasz laika i zapytasz czy się rodzic nie boi że mu dziecko wypadnie to prawdopodobnie zareaguje tak jak Ty czy ja słysząc to samo od byle babci z warzywniaka.. :/

  13. #13
    Chusteryczka Awatar krysiak
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    gdzieś nad morzem
    Posty
    2,356

    Domyślnie

    U mnie pan na osiedlu permanentnie nosi dziecko w wisiadle przodem do swiata. Nawet ostatnio wystartowalam z zamiarem rozmowy, ale pruł tak szybko do domu, ze nie zdołałam go dogonic. Ale jak tak szłam w jego kirerunku, to zamierzałam zagadac zaczynajac od tego, czy mu tak wygodnie? A ze sama byłam w mt i laika zgrywac nie mogłam, to chciałam mu powiedziec, ze tak pytam, bo sie kiedys zamierzałam do kupna takiego nosidła, ale odstraszyło mnie to, ze to dziecko tak wisi i musi byc niewygodnie dziecku ciezko noszacemu. A potem, ze pózniej troche czytałam o noszeniu i odstrasza mnie mozliwosc zrobienia krzywdy dziecku. Tak to sobie obmysliłam, ale rozmowa narazie do sktku nie doszła.

    A jak tak pisałyscie o wiszeniu w chuscie, to mi sie przypomniały zdjecia na stronie jednego ze sklepów, które wczoraj zobaczyłam:
    http://www.maciejkowo.pl/product-pol...na-Papaja.html
    http://www.maciejkowo.pl/product-pol...-Amazonas.html
    http://www.maciejkowo.pl/product-pol...kana-Opal.html

    "Najsmieszniejsze" jest to, ze obok chust wyswietliła sie ksiazka "Nos swoje dziecko..." M. Sendor
    Ostatnio edytowane przez krysiak ; 11-11-2009 o 13:04
    Dominikowa (03.12.2008) i Wojtkowa (18.04.2014) mama

  14. #14
    Chustofanka Awatar EmilkaK
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Warszawa - Centrum
    Posty
    162

    Domyślnie

    Ja bym powiedziała: "o nosi Pani w chuście - zapraszam na fantastyczne forum". I liczyła, że się pojawi i sobie poczyta. Jak mądra, to skoryguje błędy.
    "Tylko jak powoli nie zmieniać siebie w głaz,
    żyć tak prawdziwie aż do dna..."

  15. #15
    Chustoholiczka Awatar dankin-82
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Lubin
    Posty
    4,582

    Domyślnie

    mnie też za pierwszym razem zamurowało przy znajomej jak dwumiesięczniaka śpiącego w wiśiadle niosła pionowo, znaczy dzieciak jej wypadał i ciągle widzę tę biedną zwisającą główeczkę , jakoś głupio mi było zwrócic uwagę- w szoku byłam że tego laska nie widzi; no ale że temat mnie męczył napisałam do niej maila i pokazałam inne rozwiązanie typu chusta które jest o wiele bezpieczniejsze i co... i dziewczyna zakupiła wiązaną Ja już wiem że kolejnym razem nie będę się tak czaic
    K mama Kulki i Kropki

    „Gdy dziecku dajesz książkę, zbroisz jego serce, a duszy jak ptakowi światłe przynosisz skrzydła”.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •