Totalna agitacja

**meryl 72** · 07-05-2008, 23:13

Byłam dzisiaj z Młodą na popołudniowym spacerku. Iza w chuście słodko spała a ja na ławeczce czytałam sobie artykuł właśnie o chustach temat " utulony w chustę" dział pielęgnacja i rozwój niemowląt na pytania odpowiadał pani Agnieszka Duda z Klubu Kangura a gazetka to wydanie specjalne claudi "Rodzice małego dziecka" nr 6 czerwiec 2008. Zrobiłyśmy też rundkę wokół stawku i ze spotkaną koleżanką poszłyśmy na plac zabaw gdzie wzbudzaliśmy ogólne zainteresowanie i tu zaczepiła nas para z malutkim dzieckiem i zaczęli się wypytywać "jak to działa" odpowiedziałam na pytania i jeszcze zaproponowałam na wypróbowanie moją elastyczną samoróbkę zobaczymy co z tego wyjdzie czyżby następni zwerbowani

**martu** · 07-05-2008, 23:26

ja rano w chuście poszłam z Bartkiem do przychodni.Zaklepałam miejsce w kolejce do zabiegowego i chodziłam po korytarzu.Panie koło 90 były zachwycone,że to taki cudowny sposób na wolne ręce,na bliskość z mamą dla dziecka,aż cmokały.........i przepuściły nas na sam początek.W wózku to by nie przeszło.W gabinecie pielęgniarka tez stwierdziła,że to boskie ,że pomysłowa jestem,żeby sobie tak chustę motać.

**meryl 72** · 07-05-2008, 23:48

Dokładnie bo jak nie daj Boże muszę do Gdańska z wózkiem załatwiać sprawy to trwa to 3 godziny bo autobus nie niskopodłogowy i nie ma kto pomóc albo niskopodłogowy ale kierowca tak stanie, że bez pomocy ani rusz i jeszcze miałam sytuacje niebezpieczną bo wózek się przechylił o schodach i bardzo wysokich krawężnikach nie wspominając jednym słowem masakra. A w chuście to załatwie wszystko w godzinkę wszędzie wejde i jeszcze w kolejce przepuszczą no bo wiadomo dziecię na ręku