Sheana, można kwasek do pralki??? Bo tak się nad tym zastanawiałam... I ile trzeba go nasypać?
Sheana, można kwasek do pralki??? Bo tak się nad tym zastanawiałam... I ile trzeba go nasypać?
i rozumiem pralce nic się nie stało?
Juz jestem, ja sypię dwie duże łyżki. Nic się pralce nie stało, na razie dwa razy taką akcję robiłam. Ponoć to dobrze działa żeby pralkę odkamienić przy okazji. W sumie nie myślałam, żebym mogła jakoś pralce zaszkodzić, choć teraz tak się zastanawiam, czy jakość tych gumowych cześci - uszczelki to nie popsuje.
No ale gotować w garze średnio, zwlaszcza z kuchenką na prąd, mało to ekonomiczne![]()
Póki co wszytskie pieluszki są teraz nowe lub te używane - odświeżone więc na jakiś czas nie ma potrzeby ich kwaskować.
Baniu, ja chciałabym na słońce...nawet nie o te plamy chodzi, bo jakoś plam nie mam - jedynie na tetrze mi czasem zostają. Ale pranie na powietrzu suszone jakieś przyjemniejsze jest. Ale niestety w bloku nie mam szans :/
Lauron(Smo)12.06.2010, Bruno(Gadzinka)
12.01.2012
Dzięki Mantissa, Sheana i Behemot. To już mam sposób na sztywniaki jakby co, bo w gara wielkiego nie mam i nie wiem zresztą czy by mi się chciało...
Sheana, o słońcu pisałam w odpowiedzi Blance_1982... A swoją drogą ja też mieszkam w bloku i na balkonie suszę jeśli pogoda pozwala... i też lubię, zapach szczególnie, ubrań suszonych na dworze![]()
ja piorę wszystko w kulach - czy pieluszki (planuję mieć pulowe otulacze i tetrę) będę mogła prać w kulach?
piorę w 40st, bardzo rzadko w 60. dodaję olejek.
i czy będzie git, jeśli brudne pieluszki będę spłukiwać z kupy, a potem składować w kubełku (z olejkiem) i potem prać (ja teraz piorę co 3 dni, więc jak dojdzie junior to będę co 2)?
teoretycznie kule mają mieć działanie antybakteryjne, w połączeniu z olejkiem im wierzę zupełnie. kwestia doprania mnie nurtuje, ale jeśli wcześniej spłuczę co się da, to powinno wystarczyć?
Bania, daj znać jak się odsztywniało pieluchyJa się chyba wybiorę kiedyś do mojej mamy na pranie. Wezmę pieluchy, wywieszę na słonku.
No ale cały czas nam domek po głowie chodzi, więc może kiedyś będę sobie suszyć pranie na słoneczku w końcu
Nowa_aleksandria, ja niestety nie mam doświadczenia z kulami żadnego, ale jak Ci kule dopierają plamy, to po spłukaniu zimną wodą powinno być ok. A czy do kul też dajesz jakiś dodatek antybakteryjny? Czy nie wolno i tylko olejek?
Lauron(Smo)12.06.2010, Bruno(Gadzinka)
12.01.2012
a ja chyba popsułam garnek
wrzuciłam te moje pieluchy do gara, największego jaki miałam (super nówka z kompletu) pogotowałam, i teraz został na nim osad! :O i drapię, drapię i nic![]()
popsułam gara?
edit: gotowałam z kwaskiem
Osad? I nie da się zmyć?
ehh, drapałam z rana, po brzegach zeszło. Tylko jeszcze grubsza warstwa na dnie została.
Następnym razem zaleję wrzątkiem w misce![]()
Glupie pytanie: czy moge wyprac w soku z cytryny??
pani_olo - garnki ze stali chyba wchodzą w jakieś reakcje, najlepszy byłby jakiś stary emaliowny garnek - chyba
A może jeszcze teraz zalej to wrzątkeim i odstaw? Może się rozpuści?
ani.fa - gdzieś było, że sok na plamy ewentualnie. W pralce chyba bym nie dała, bo chyba sporo trzeba tych cytryn. Kwasek taniej też będzie. Zwłaszcza jak na allegro kupisz takie po 1kg pakowane
Lauron(Smo)12.06.2010, Bruno(Gadzinka)
12.01.2012
sheana - piore w kulach już ze dwa miesiące, praktycznie co 2-3 dni no i przyznam, że nie wiem jak spierają plamy :/ Jakimś cudem nawet nasz pięciolatek plam nie generujeUbrania/ręczniki/pościel wymagają tylko odświeżenia, bielizna dopiera się bardzo łatwo (również bielizna przedszkolaka który czasami bardzo się spieszy przy wycieraniu pupy
) ale większych zabrudzeń jakoś nie ma. Według producenta działanie kul samo w sobie jest antybakteryjne, ja dodaję jeszcze kilka kropelek olejku lawendowego - dla zapachu i dodatkowego działania antybakteryjnego.
Do pieluch chcę dodawać olejku z drzewa hebracianego.
Ufffff.... przebrnęłam przez wątekAle nie powiem, na pewno coś mi umknęło. Jestem nowa w temacie, zapał nie minął nawet po info, że trzeba gotować
Dla zdrowej pupci będę gotować
Na razie stawiam na tetrę + otulacz wełniany. Ale kupiłam też nową AIO TotsBots. Gdzieś przeczytałam, żeby nowe pieluchy odtłuszczać (już nie wiem czy w tym wątku, czy w jakimś innym). Rozumiem więc, że najpierw płyn do mycia naczyń (mam Białego Jelenia) i później normalnie w pralce? Nowej chyba nie muszę katować 60 st.? I mam jeszcze pytanie odnośnie wełniaczka (też nówka sztuka) - najpierw robię kurację lanolinową, a później piorę ręcznie w płynie do wełny z lanoliną? No i jak się przeprowadza to lanolinozowanie (mam w domu PureLan Medeli, nada się?)?
to podziwiam, bo ja wlasnie cały dzień poczytuję i już wymiekam trochę...tez się na bazarku wstępnie obkupiłam i trafiły mi się dwie formowanki- smródki, zwłaszcza bambusowa na noc (P'tit Dessous)...spróbuję tych kwasków, sody etc ale zaczynam od pralki na 90 stopni, bo na gotowaniew garze się nie piszę
![]()