Nie, tak bardziej u góry - jak jest miejsce na zęby (dziąsło znaczy się), to w głąb paszczęki.
Nie, tak bardziej u góry - jak jest miejsce na zęby (dziąsło znaczy się), to w głąb paszczęki.
eee, matka wymyślasz![]()
![]()
aż zajrzę w paszczęke mojej jak się na cycka rano obudzi i dam znać czy wybrzuszenia tylko po bokach ma czy na górze też
![]()
niestety nie przebrnęłam jeszcze przez cały wątek, ale mam kilka wątpliwości -
- mam kilka używanych bambusowych formowanek - są szare i twarde - chciałabym to zmienić i nie wiem jaki cykl lepszy - najpierw uprać w sodzie, potem kwasku, odwrotnie czy jak?
- mam też kupioną nową tots bots bamboozle strech i na niej jest napisane, żeby nie sodować i nie kwaskować - zonk - czy to ma się więc do wszystkich bambusów czy ma związek z zawartością strechu?
- niektóre z Was używają kwasku i proszku razem - czy to nie bez sensu - w końcu kwas z zasadą się zobojętnia i wychodzi na zero?
- mój Ryś dużo sika (na szczęście za to coraz rzadziej już i jak jest bez pieluchy, to pokazuje, ze chce! wow, zaczynam wierzyć w ec...) i pieluchy moczy jak szmaty, ale teraz myślę, że może one są nie do końca chłonne - kupione używane, prane w nappy i dzidziusiu (z mydłem jak się okazuje), potem kwaskowane.
Ja piorę jelp/lovela plus nappy (płukanie, pranie na 60, płukanie 2x), ale może to jednak tam jeszcze siedzi to mydło... czy jak tak to kwalifikuje się na jakąś kurację z płynem do naczyń?
Nie czuję żewby czuć je było moczem, wogóle Rysio ma taki wodnisty sik, ale... jakoś tak mi ciągnie urynowato z "pieluchowatego" kącika...
endurka skoro pieluchy Ci przeciekają to śmiało w ludwik możesz wsadzić żeby się odtłuściły.
soda i kwasek razem sie wykluczają i jest 0.
najpierw kwasek potem soda
co do tot botsa to Ci nie odpowiem bo na formowankach się nie znam
a urynę czujesz z suchego kącika pieluszkowego czy mokrego ??? ( może głupie pytanie ale doprecyzuj )
no to wyniuchaj podczas składania po praniu.
U mnie jak zalatywały to zrobiłam im stripping i polecam bardzo ta metodę.
Ja bym zrobiła ( i tak robiłam już z super efektami) kurację z ludwika czy innego płynu, potem na noc zupe pieluchową z kwaskiem co by popyrkła z godzinę i potem zostawiam na noc w garze, rano wkładam na płukanie pralki i kolejna zupa z sodą. U mnie pomaga to i poradziło sobie z usunięciem zapaszków po ząbkowaniu.